20:48

Wakacyjny ulubieńcy kosmetyczni


Hej!
We wrześniu nie pojawili się ulubieńcy, bo w ich miejsce postanowiłam pokazać Wam moje wakacyjne hity. Jest ich dosłownie kilka, bo wybrałam tylko te kosmetyki, którym przyznaję co najmniej 9 punktów na 10 :) Nie przedłużam i zapraszam dalej.


Jeśli chodzi o maseczki to oczywiście lubię poznawać nowości, ale zawsze mam też w zanadrzu te trzy: dwie z Rival de Loop i jedną z Ziaji z szarą glinką. Polecam je Wam serdecznie, bo super wykonują swoją robotę. Dzięki nim kondycja mojej cery wyraźnie się poprawia. Jest nawilżona, oczyszczona i nabiera ładniejszego koloru. Poza tym wszystkie trzy znajdziecie w dobrej cenie.
 

Moje wakacje należały do różanych kosmetyków z Bielendy. Jakiś czas temu kupiłam olejek do demakijażu oraz krem do twarzy. Jeden i drugi produkt spisują się u mnie bardzo dobrze. Olejek dobrze zmywa makijaż czy inne zanieczyszczenia nie podrażniając cery, czy nie wywołując żadnych efektów ubocznych, jak uczulenia, czy krosty. Wystarczają dwie pompki, aby rozprowadzić go po całej twarzy. Poza tym cudownie pachnie! Kremik dobrze nawilża. Jest leciutki i super się wchłania. Nadaje się, aby używać go pod makijaż. Tak jak olejek ma przepiękny, różany zapach.
Serum Lab one opisywałam Wam w oddzielnym wpisie. Znajdziecie go Tutaj.


Kulku Fa to moje absolutne hity. Nigdy mnie nie zawiodły. Gwarantują uczucie świeżości przez cały dzień. Nie wywołują reakcji alergicznych po depilacji, a poza tym są wydajne. Mają delikatny zapach, ledwo wyczuwalny.
Szampony Petal Fresh poznałam jakiś czas temu. Zaczęłam ich używać jakoś w zimę, a potem jakoś o nich zapomniałam. Teraz nastąpił ich wielki powrót. Ich pierwszą zaletą jest odznaka cruelty free. Druga to wydajność. Szampon jest gęsty i nie potrzeba go wiele, aby rozprowadzić na włosach o takiej długości jak np. moje. Producent wyposażył go w zamknięcie z klikiem i jest ono moim zdaniem bardzo wygodne. Szampony pięknie pachną! Po ich użyciu moje włosy były przede wszystkim czyste i lśniące.
Żele z Lidla również poznałam stosunkowo niedawno. Ten z piwonią to mój ulubieniec. Jest tani, pięknie pachnie, dobrze myje i nie uczula. Tylko tyle i aż tyle.
 

Jeśli chodzi o kosmetyki to wyróżniły się tutaj z pewnością moje ukochane matowe szminki z Lovely. Na imieniny planuję kupić sobie 3 nowe kolorki. Dają piękny efekt matu, są trwałe i nie tworzą nieestetycznej skorupy na ustach.
Poza tym poznałam się z eyelinerem z Rimmela i polubiłam się z nim. Jest wyposażony w pisak, którym bez problemu narysujemy cienką i grubą kreskę, która utrzyma się na oku około 5 godzin bez ubytków.
No i na koniec fajny podkład z Wibo. Dawał całkiem przyzwoite krycie, a przy tym nie był ciężki, czyli dobry na upalne dni. Jak na podkład za kilkanaście złotych zrobił na mnie pozytywne wrażenie.

I to wszystko :) A jakie kosmetyki stały się Waszymi wakacyjnymi ulubieńcami? 

Pozdrawiam serdecznie!

23 komentarze:

  1. produkty labone również należą do moich ulubieńców :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam wielką ochotę na pomadki Lovely, ale już mi przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę kilka znajomych kosmetyków :D najbardziej lubię olejek Bielenda, jest świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. zainteresował mnie szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te matowe pomadki :) Sa cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie też w te wakacje produkty różane stały się hitem. poznałam również kulki Fa i wiem, że już ich nie zdradzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi! Great post and I love your cosmetics selection!

    Have a lovely day!
    Tsukiakari from murasakiiroanu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tego się zebrało. Widzę również moich faworytów. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne zestawienie :) Petal Fresh to dla mnie zupełna nowość.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam te pomadki Lovely ! Są ganialne <3

    OdpowiedzUsuń
  11. znam te maseczki są bardzo fajne;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie dezodorant Fa w ogóle się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Różana Bielenda - moja faworytka ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam nic z Twoich ulubieńców ale bardzo mnie ciekawi podkład z Wibo

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne produkty, nazbierało Ci się tego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kosmetycznym ulubieńcem wakacji była chyba pianka pod prysznic Nivea.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kosmetyki z Bielendy uwielbiam, jednak wolę wersję z zieloną herbatą =) Cieszę się, że serum z LabOne się tutaj znalazł, bo mój czeka na swoją kolej w zapasach =)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger