Hej!
Na kilku blogach znalazłam fajne podsumowania miesiąca, więc stwierdziłam, że również się za coś takiego wezmę. W tradycyjnych wpisach raczej nie skupiam się zbyt na tzw. lifestylu, tylko na konkretnym temacie. Postanowiłam więc, że te "miesięczniki" będą idealnym miejscem do opowiadania rzeczy z życia wziętych.
Zacznę od rzeczy blogerskich. W październiku udało mi się opublikować 19 wpisów, z czego sporą część stanowił mój projekt #7dni7sukienek. Nie udało mi się go skończyć przez brak czasu oraz pogodę. Pojawiło się ostatecznie 6 sukienek. Poza tym wzięłam się za kosmetyczne wpisy. Niby pojawiały się one na blogu od dłuższego czasu, ale bardzo rzadko. Teraz to zmieniłam i pokazałam Wam zarówno ulubieńców, denko, jak i moje pielęgnacyjne plany na kolejne tygodnie. W listopadzie planuję jeszcze więcej stricte kosmetycznych wpisów.
W październiku poznałam nową kosmetyczkę. Byłam już u niej dwa razy i wybieram się znowu. Jak wrażenia? Okey, paznokcie wyglądają super i żadna moja fanaberia na kolejne zdobienia jej nie przeraża. Myślę jednak, że nikt nie zastąpi mi Marleny, bo jest to kosmetyczka, do której idzie się pogadać, pośmiać, popłakać, a wychodzi się z pięknym manicurem.
W październiku rozszalałam się nieco zakupowo. Zahaczyłam o Rossmann, dzisiaj o Lidl, ostatnio złożyłam też zamówienie w outlecie marki AA. Poza tym postanowiłam się nieco rozpieścić i wzięłam sobie kolejny kubek do promocji. Okropnie mi się spodobał, więc stwierdziłam, że czemu nie.
Niech Was nie przeraża masa kosmetyków, tylko część zostaje u mnie. Od wakacji wysyłam Clouders prezenty urodzinowe, więc niektóre produkty wkrótce powędrują do nich.
Udało mi się także dołączyć do grona Trusted Blogerek na portalu Trusted Cosmetics. Moja aktywność zaowocowała certyfikatem, który dumnie wisi u mnie w pokoju. Jeśli Wy nie znacie jeszcze tej strony, to polecam to nadrobić. Na portalu znajdziecie masę ciekawych artykułów dotyczących urody, zdrowia i lifestylu, a tworzą go także osoby takie jak ja :)
Razem z Marcinem 1. października zaczęliśmy wprowadzać w życie nasze postanowienie dotyczące randek. Stwierdziliśmy, że niestety szara codzienność źle na nas działa i musimy jakoś temu zaradzić. Chodzimy więc co tydzień na randki. Na kawę czy do kina.
Ten miesiąc bez wątpienia minął mi pod znakiem pracy. Byłam zajęta codziennie i w zasadzie każdy kolejny dzień kojarzyłam tylko z osobami, do których muszę dotrzeć.
Udało mi się także wygrać konkurs organizowany przez beglossy 6 godzin 6 marek. Jurorom przypadła do gustu moja odpowiedź na pytanie, gdzie bym się udała, gdybym miała siedmiomilowe buty.
No i buty wygrałam. :) Poza tym zostałam wybrana na testerkę jakiejś nowości od LPM, ale powiem Wam, że zaczynam się zastanawiać, czy to nie jakaś bujda. Od ogłoszenia wyników minęło już sporo czasu, a produktów jak nie było, tak nie ma.
Poza tym kilkakrotnie wyróżniono mnie na Instagramie, a to wyróżnienie cieszy chyba najbardziej :)
To by było na tyle, jeśli chodzi o mój październik. Mam nadzieję, że listopad zaskoczy mnie większą ilością niespodzianek (oczywiście tych pozytywnych). A jak Wam minął ten miesiąc?
Pozdrawiam serdecznie!
sporo dobrego wydarzyło się w październiku, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńFajny miałaś październik :) Ja jak na razie robię tylko podsumowania zdjęciowe, ale kto wie, może się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńTo był wspaniały miesiąc!
OdpowiedzUsuńWspaniały blog i wspaniały ig :) Jesteś dla mnie mega inspirująca, bardo lubię oglądać Twoje stylizacje i inne, zwykłe fotki. Dobrze się Ciebie czyta i tak zarażasz swoją pasją, energią, że nawet ja, po kilku miesiącach kryzysu blogowego mam ochotę usiąść i napisać jakiś post :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Gratulacje wygranej - świetna odpowiedź na pytanie konkursowe :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy miesiąc, śliczne sukienki! Ja też mam jedną kosmetolog, której nie zamienię na żadną inną. Chociażby z tego względu co Ty - jest po prostu nie do zastąpienia jeśli chodzi o rozmowy, śmiechy chichy i ploteczki. Poza tym jest świetna w tym co robi. :-)
OdpowiedzUsuńo proszę ja też jestem zodjakalnym wodnikiem
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny wpis :) Mi w Twoim blogu najbardziej spodobał się projekt 7 dni 7 sukienek, miałaś świetny pomysł i z przyjemnością go śledziłam. Mam nadzieję że zrobisz kiedyś drugą edycję ;)
OdpowiedzUsuńo tak, ja też się dostałam do tej kampanii i zaczyna mnie niepokoić to ich ociąganie się z wysyłką. nie wiem, oni dopiero produkują te żele, czy o co chodzi? gratulacje wygranej! jednak komuś udaje się wygrać w 6 godzin 6 marek :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny miesiąc, z tego co czytam :) Świetny pomysł z tymi rankami :) Gratuluję sukcesów i wygranej ;)
OdpowiedzUsuńNiebieski z żółtym to jest to :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny kubek i piękne paznokcie. Mi sweterki nie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Cały czas się zastanawiam jak to jest, że mamy już listopad ;) A paznokcie jeszcze raz muszę pochwalić, bo są cudne <3
OdpowiedzUsuńPaździernik bardzo ciekawy. No to ciekawe co przyniesie Ci listopad
OdpowiedzUsuń