Hej!
Z góry przepraszam Was za kiepskie zdjęcia. Niestety pogoda mnie nie rozpieszczała w ostatnim czasie, więc wyszło to, co wyszło. Mam nadzieję, że nie będą Wam one zakłócać odbioru.
Dzisiaj zaczynamy drugi tydzień wyzwania organizowanego razem z portalem Trusted Cosmetics i tym razem skupimy się na pielęgnacji ciała.
Wydaje mi się, że zimą ten aspekt często jest zaniedbywany z tego względu, że w zasadzie mamy zasłonięte całe ciało. A szkoda. Nasze ciało również odczuwa gwałtowny spadek temperatur, nie "oddycha" właśnie przez to, że nosimy na sobie masę warstw i jest narażone na podrażnienia czy wysuszenie. Dlatego też tak samo jak przy twarzy stawiam na odpowiednie nawilżenie skóry oraz regularne usuwanie martwego naskórka.
Zacznę od nawilżania i tutaj z pomocą przychodzą mi trzy fantastyczne masełka od Nacomi. Po pierwsze mają dobry skład oraz super działanie. Wchłaniają się szybko w skórę, ale zostawiają na niej delikatny film, który nie powinien jednak Was denerwować. Nie jest to żadna tłusta warstwa, ale powłoka "chroniąca". Skóra po użyciu jest delikatna i przyjemna w dotyku. Produkt nie uczula i nie wywołuje powstawania krostek. Za wielki plus uważam także to, że zapach produktów utrzymuje się długo na skórze. Wyczuwam go rano, kiedy wstaję, a balsamuje się głównie wieczorem z tego względu, że mam wtedy więcej czasu na pielęgnację.
Ja posiadam trzy wersje: z mango, ze słodkimi migdałami oraz z różami, a znalazłam je tutaj.
Po drugie ścieranie. Posiadam w swojej łazience fantastyczny peeling kawowy marki Nacomi z solą morską oraz kokosem, ale bywają też momenty, że akurat nie mam go pod ręką. Wtedy ratuję się domowym peelingiem kawowym. Jak go robię? Mielę ziarenka kawy, dosypuję do tego odrobinę cukru oraz wiórek kokosowych (o ile je mam). Do tego dolewam kilka kropelek ulubionego olejku, np. rycynowy czy ze słodkich migdałów i na koniec dodaję odrobinę żelu pod prysznic. Taką papką ścieram skórę w okolicach brzucha, pośladków, czy nóg.
Nie byłoby pielęgnacji bez super żelu, a super żel to dla mnie przede wszystkim taki, który pięknie pachnie, nie wysusza, nie podrażnia i dobrze myje. W zasadzie w życiu nie zawiodłam się na żadnym żelu jeśli chodzi o ostatnią kwestię, dlatego koncentruję się na kwestiach zapachowych. Moje ulubione żele to te z LMP, Isany, Nivea czy Dove. Poza tym czasem sięgam po lidlowskie żele, które również super sprawdzają się pod prysznicem.
Podczas obecnej pory roku wybieram jednak ciut inne zapachy. Z jednej strony lubię te owocowe, które przywołują lato oraz fantastyczne wspomnienia, z drugiej jednak częściej stawiam na coś cytrynowego, jabłkowego, czy orientalnego.
I na koniec kilka innych kosmetyków. Lubię ten balsam z Eveline, bo faktycznie dobrze nawilża, ale nie nadaje się do użycia po depilacji, bo powoduje pieczenie. Mimo wszystko polubiłam się z nim i używam go do górnych partii ciała. Poza tym czasem używam balsamu i mgiełki z Bandi, które dodatkowo posiadają filtr ochronny. Pamiętajcie, że także zimą jesteśmy narażeni na promieniowanie UV, dlatego nie powinniśmy rezygnować z filtrów. Fajnie się u mnie sprawdzają, gwarantują nawilżenie i delikatnie pachną. Balsam na fajną konsystencję, która dobrze rozprowadza się po ciele. Zostawia lekki film na skórze, ale znowu, nie jest to ciężka warstwa, która mi przeszkadza. Mgiełka jest delikatna i bardzo wydajna. Używam jej na dobrą sprawę niewiele. Dla mnie obydwa produkty są super!
To wszystko Kochani! Czekam teraz na Wasze wpisy :)
Pozdrawiam serdecznie!
Nic mi tak nie wysusza dłoni jak mydło Dove :o Z kolei żele pod prysznic LPM uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię peeling kawowy :))
OdpowiedzUsuńLubię żele Isany. Za to marka LPM w ogóle mnie nie zachwyciła. Miałam różne produkty i wszystkie były klapą.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pianki do kąpieli dove
OdpowiedzUsuńIsana - tez lubię te mydła i żele
OdpowiedzUsuńbalsam Eveline zachęca do wypróbowania, miałam już kilka z serii SOS
Zapraszam na wpis u mnie;
http://zeszyturody.blogspot.com/2017/11/zimowa-pielegnacja-ciaa.html
U mnie zdecydowanie najważniejsze w zimowej pielęgnacji jest delikatne oczyszczanie i mocne nawilżenie oraz natłuszczanie :) mój post --> https://szmaragdowy-deszcz.blogspot.com/2017/11/piekna-przed-swietami-zimowa.html
OdpowiedzUsuńU mnie zele pod prysznic z Dove idealnie sie wpisuja w zimowa pielegnacje, a marka Nacomi kusi mnie coraz bardziej :D Zapraszam na moja pielegnacje. https://blingblingmakeup.blogspot.ch/2017/11/piekna-przed-swietami-zimowa_16.html
OdpowiedzUsuńJa się jakoś z tą pianką pod prysznic od Dove nie polubiłam, za to żel z LPM mile mnie zaskoczył. Widzę też, że zmieniłaś nagłówek - świetny jest! :)
OdpowiedzUsuńpeeling i nawilżanie to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńZimowa pielęgnacja ciała u mnie przebiega inaczej niż w lecie, zwracam szczególną uwagę na to by dodatkowo nie wysuszyć skóry dlatego stosuję krótkie natryski, zamiast długich i rozgrzewających kąpieli. Peeling staram się wykonywać raz w tygodniu rezygnując z bardzo ostrych gąbek. Na okres zimy rezygnuję z żeli, sięgam natomiast po olejki pod prysznic i do kąpieli, ponieważ zatrzymują więcej wilgoci w skórze. Koniecznie po każdym umyciu stosuję odżywczy balsam do ciała. Kosmetyki, które obecnie stosuję to: Nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic marki Bioderma z serii Atoderm, który powoduje, że skóra po jego użyciu jest miękka, delikatna, dobrze nawilżona. Zapach jest neutralny, choć z delikatną, przyjemną nutą. Nie zostaje on na skórze, podobnie jak nie zostaje na niej także żaden tłusty film. Po kąpieli używam od Evree, Instant help, balsam ratunek dla ciała Kosmetyk ten charakteryzuje się dobrą konsystencją, która szybko się wchłania i jednocześnie jest na tyle bogatą, żeby nawilżać, wygładzać i regenerować naszą skórę. Zapach jest bardzo subtelny z nutką mango. Wydajność również jest w porządku - mała ilość wystarczy aby posmarować spory obszar ciała. Radzi sobie również z wszelkiego rodzaju przesuszeniami i podrażnioną skórą. Peeling cukrowy do ciała Świąteczne aromaty: karmelizowany migdał od Ziaja skutecznie złuszcza i wygładza naskórek, uelastyczniając i pielęgnując skórę w trakcie mycia. Słodki, otulający zapach relaksuje i zapewnia miłe chwile w trakcie zimowych wieczorów.
OdpowiedzUsuńPeelingi kawowe uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDla mnie główną rolę stanowi oczyszczanie i nawilżanie zimą.
OdpowiedzUsuńLink do mojego postu: http://drogadoperfekcyjnychwlosow.blogspot.com/2017/11/piekna-przed-swietami-zimowa_18.html
Zadanie numer 2 - zimą moim must have są masełka do ciała =)
OdpowiedzUsuńhttps://snukraina.blogspot.com/2017/11/pieknaprzedswietami-zimowa-pielegnacja_20.html
U mnie ważną rolę odgrywa m.in. olej kokosowy Nacomi. https://mrs-calluna.blogspot.com/2017/11/pielegnacja-ciaa-zima.html
OdpowiedzUsuńI u mnie pojawił się post odnośnie pielęgnacji :) http://xmagda94x.blogspot.com/2017/11/2-piekna-przed-swietami-zimowa.html
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić żel pod prysznic Cien :)
OdpowiedzUsuńhttps://joanna-giovanna.blogspot.com/2017/11/pieknaprzedswietami-zimowa-pielegnacja_22.html
Jesień i zima to zdecydowanie nie jest zbyt popularny czas na dbanie o swoje ciało. Jednak wszystko to co zrobimy dla naszej skóry teraz wróci do nas podwójnie wiosną i latem. Zapraszam na moje sposoby na pielęgnację ciała jesienią i zimą.
OdpowiedzUsuńhttp://urbanbeautician.blogspot.com/2017/11/pielegnacja-ciaa-jesienia-i-zima.html
Moj ukochany zel od LPM
OdpowiedzUsuńhttps://mylifetami.blogspot.com/2017/11/zimowa-pielegnacja-ciaa-wyzwanie-piekna.html
Mój wpis https://granivera.blogspot.com/2017/11/piekna-przed-swietami-zimowa_24.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na przegląd mojej balsamowej kolekcji do walki o piękną skórę przed świętami :D
OdpowiedzUsuńhttps://szmaragdowy-deszcz.blogspot.com/2017/11/piekna-przed-swietami-zimowa_25.html
Świetnie! Zapraszam do mnie. https://www.instagram.com/p/Bb8HRHVHyLr/
OdpowiedzUsuńveronicaw
Nadesłane przez: Weronika
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się delikatne dezodoranty od Nivea w sztyfcie i w kulce. Moją skórę najlepiej pielęgnują wzbogacone naturalnym ekstratem i nawilżające mydła Palmolive. Ponadto ostatnio niestety zauważyłam u siebie rozstępy widoczne na udach, a więc póki są świeże postanowiłam o to zadbać już teraz, aby w lecie móc z czystym sumieniem chodzić w ulubionych krótkich spodenkach czy spódniczce. W tym roku z tego właśnie powodu do mojej zimowej pielęgnacji doszło serum Eveline, które ujedrnia, wygładza i uelastycznia skórę. Do rąk używam ochronny krem Ziaja z ekstraktem z bawełny. Likwiduje on uczucie suchej, szorstkiej skóry dłoni. Masło kakaowe do ciała Ziaja świetnie nawilża i natłuszcza. Likwiduje uczucie szorstkości. Zawiera witaminę E i prowitaminę B5. Jeszcze kilka słów o suchym olejeku do ciała w sprayu Avon Skin So Soft Endless Touch z olejkiem arganowym. Skóra po nim jest idealnie nawilżona i pełna blasku. Często używam również peelingów cukrowych. Aktualnie skończył się mój ulubieniec, ale zdecydowanie mogę go polecić. Jest to peeling o zapachu Brzoskwini i Mango (Tutti Frutti Farmona), który powoduje, że skóra staje się gładka i jędrna.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja zimowa pielęgnacja ciała zmienia się w stosunku do pozostałych pór roku. Moja skóra zimą często bywa przesuszona, łuszczy się i swędzi. Szczególnie na nogach, kiedy wbijam się w zimowe rajstopy. Zimą (od ok. 3 lat) używam do mycia ciała aptecznych produktów marki A-Derma o gęstej konsystencji i bogatym składzie. Nie tylko myją, ale również znakomicie odżywiają i chronią skórę. Raz w tygodniu stosuje peeling całego ciała, a po kąpieli staram się regularnie używać balsamów lub masełek do ciała, często rozpoczynam tez kuracje na ujędrnienie lub zwalczenie (na szczęście niewielkiego) cellulitu. W okresie zimowym dobrze sprawdzają się olejki do ciała. Jeśli chodzi o ochronę przed poceniem, moim wyborem w ostatnim okresie zostały produkty marek Sanex i Dove.
OdpowiedzUsuńCzego aktualnie używam ?
1. A-Derma Gel douche Surgras odżywczy żel do mycia ciała
2. VIS PLANTIS Helix Vital Carepeeling do ciała – zawiera śluz ze ślimaka
3. SULPHUR ZDRÓJ masło borowinowe do ciała
4. Herbal Care masło do ciała BURITI
5. IWOSTIN RE-LIFTIN balsam ujędrniający do ciała dla 40+
6. La Sultane de saba olejek do twarzy i ciała argan+dzika róża
7. Sanex Extra Control – antyperspirant typu spray
8. DOVE Maximum Protection- antyperspirant w sztyfcie (bardzo skuteczny)
Dodatkowo kupiłam do domu oczyszczacz powietrza z funkcją jonizacji oraz nowy nawilżacz. Mam nadzieję, że w moim mieszkaniu będzie teraz powietrze o odpowiedniej wilgotności i czyste. To też przekłada się na stan skóry.
Moja zimowa pielęgnacja ciała od letniej różni się dosyć mocno. Przede wszystkim energizujące i nawilżające żele do kąpieli zamieniam na kremowe mleczka do kąpieli lub oliwkę do mycia ciała. Nawilżające mleczka do ciała zamieniam na gęste balsamy lub produkty na bazie olejku. Ostatnio wyjęłam do mycia ciała kremowy żel-mleczko Dove baby. Bardzo delikatny, nawilżający produkt, który tak samo jak na skórze dziecka sprawdzi się na skórze osoby dorosłej. Drugim produktem do mycia ciała, który obecnie zaczęłam używać jest olejek do mycia ciała marki Yves Rocher. Po umyciu ciała tym olejkiem nie trzeba już używać balsamu. Raz w tygodniu stosuję peeling do ciała – ostatnio jest również marki Yves Rocher. Gdy nie używam olejku pod prysznic, po kąpieli nacieram ciało balsamem odżywczym A-derma Exomega lub rewitalizującym lotionem w sprayu z olejkiem Macadamia. Używam delikatnych i skutecznych dezodorantów marki Fenjal (spray) i Eucerin (kulka).
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronkę http://makeup-by-mj.blog.pl/2017/12/07/zima-zima-a-o-skore-trzeba-zadbac-troszeczke-w-inny-sposob/
OdpowiedzUsuń=M.J.
https://domelciaworld.blogspot.co.uk/2017/12/zimowa-pielegnacja-ciaa.html?m=1
OdpowiedzUsuńZapraszam
U mnie też pojawił się post o pielęgnacji ciała zimą.
OdpowiedzUsuńhttps://czarnakretka.blogspot.com/2017/12/piekna-przed-swietami-wyzwanie-2-zimowa.html