Cześć Kochani!
Chociaż często chodzę uśmiechnięta, to jednak z natury pozostaję pesymistką. Zwykle w pierwszej kolejności w mojej głowie pojawia się czarny scenariusz, który skutecznie psuje mój nastrój i zapał i sprawia, że do wszystkiego podchodzę niechętnie. Przez wiele lat to moje podejście pozwalało mi uniknąć rozczarowań, ale w ostatnim czasie zauważyłam, że jednak bycie nieco lepiej nastawioną do świata przynosi większe korzyści. Ogólnie mogę powiedzieć, że w ostatnich tygodniach często w mojej głowie pojawia się okrzyk "wow".
Długo nie wierzyłam w "przyjaźń" czy "dobre koleżeństwo", a tu codziennie któraś z koleżanek zaskakuje mnie czymś dobrym. Jedna przychodzi do mnie z wiadomością, że był u niej Mikołaj i zostawił prezent dla mnie, druga wspiera w szalonych pomysłach, trzecia sama z siebie proponuje kawę, a czwarta wraca z lumpa z piękną sukienką dla mnie. No wow!
Długo też nie wierzyłam, że gdzieś tam czeka na mnie druga osoba. Jeśli już na kogoś wpadałam, to raczej następstwem spotkania było tylko upewnienie się w tym przekonaniu i myśli typu "czy to ze mną jest coś nie tak, czy raczej z nimi?". Na szczęście tutaj też w którymś momencie pojawiło się wow i to zupełnie niespodziewanie.
Nawet same święta, o których sądziłam, że będą pełne nerwów i nieporozumień tak pozytywnie mnie zaskoczyły, że przeżyłabym je jeszcze raz :)
Dzisiaj chciałam, żeby w roli głównej wystąpiła spódnica. Znalazłam ją w Housie i od razu powiedziałam, że ją biorę, bo jest właśnie taka, o jakiej marzyłam przez długi czas. Nie wyobrażacie sobie mojego szczęścia, kiedy założyłam ją po raz pierwszy. Dobrałam do niej bordową koszulę wiązaną kokardką pod szyją. Wydaje mi się, że te dwa elementy tworzą razem całkiem eleganckie zestawienie, dobre np. na rodzinną kolację :) Na zdjęciach widać też moją nową torebkę. Kupiłam ją spontanicznie w Pepco, gdy wpadłam na szybko po rajstopy. Mówiłam już, że te z Pepco są najlepsze? Jeśli nie, to już wiecie :)
koszula - New Yorker
spódniczka - House
buty - Renee
torebka - Pepco
płaszcz - Bonprix
Pozdrawiam serdecznie!
Dla takiej figury idealna :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie :)
OdpowiedzUsuńMnie zauroczyła koszula :)
OdpowiedzUsuńo mamuniu jak elegancko i pięknie! Świetna koszula
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spódnice <3 Mam podobną, tylko miętową :)
OdpowiedzUsuńTa spódnica wymiata, mam takie trzy w wersji letniej :)
OdpowiedzUsuńCo z Marcinem?
OdpowiedzUsuńNic, nasze drogi się rozeszły :)
UsuńJa mówię WOW, patrząc na Twój zestaw 😉 Spódnica rzeczywiście boska.
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko dobrze się układa :) Spódnica świetnie wygląda na Twojej figurze :)
OdpowiedzUsuńŁadnemu we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ważne w życiu jest by dostrzegać te "małe rzeczy" dzięki którym świat staje się fajniejszy :) Super wyglądasz.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim... krakowski kiermasz świąteczny :-)
Pozdrawiam! Mój blog - KLIK
Świetnie, że wszystko dobrze się układa. Trzymam kciuki, żeby było tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńPozytywnie, życzę samych pomyślności w nowym roku :*
OdpowiedzUsuń