Hej!
Jak minął Wam Sylwester? Mam nadzieję, że świetnie i w szampańskim nastroju powitaliście rok 2016 :)
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić 12 moich ulubionych stylizacji, które pojawiły się w ciągu ostatniego roku na blogu. Może macie wśród nich swojego faworyta? Napiszcie o tym koniecznie.
styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
I jak, który miesiąc uważacie za najlepszy?
Pozdrawiam i życzę fantastycznego roku 2016!
Jak dla mnie kwiecień i sierpień;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku:)
Kwiecień i lipiec bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńDo gustu najbardziej przypadła mi listopadowa propozycja :))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
sierpień, listopad, grudzień - moje faworyty :D :*
OdpowiedzUsuńStyczeń, lipiec, sierpień to moi faworyci- fantastycznie wyglądasz kochana! :)
OdpowiedzUsuńu nas sylwester też mega udany :)
Szczęśliwego Nowego Roku :)
Daria
Luty, Wrzesień, Październik lecz wszystki są bardzo fajne :D
OdpowiedzUsuńsensiblees.blogspot.com
lipiec, sierpień, wrzesień, październik <3
OdpowiedzUsuńwszystkie zdjęcia są super ; ) ale najlepsze sierpień ; )
OdpowiedzUsuńPiękne stylizacje.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia! :)
ekstra podsumowanie :) u mnie też pojawi się w przyszłym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Świetne podsumowanie :) Najbardziej podoba mi się to, że jesteś ciągle uśmiechnięta na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńpażdziernik i listopad spodobały mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego na Nowy Rok ❤️
Bardzo fajne podsumowanie roku w stylizacjach :-)
OdpowiedzUsuńurocza czapeczka
OdpowiedzUsuńStyczeń i październik super :)
OdpowiedzUsuńlipiec bardzo mi się podoba i te jesienne outfity :)
OdpowiedzUsuńFajny przegląd stylizacji!
OdpowiedzUsuńLubię te stylówki, w których dominuje czerń i szarość, więc łatwo jest wyłapać ulubione miesiące :) Całoroczne zestawienie to fajny przekrój przez swoją szafę. Ludzie kiepsko dobierają ubrania, może da im to jakieś wskazówki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie styczeń, a zaraz za nim lipiec :)
OdpowiedzUsuń