21:50

Ulubieńcy stycznia


Hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z moimi styczniowymi ulubieńcami :) Nie ma ich za dużo, ale stwierdziłam, że wolę napisać o kilku świetnych rzeczach, niż o masie średniaków.
Myślę, że wśród ulubieńców nigdy nie zabraknie książki. Ostatnio znowu polubiłam się z czytaniem i stopniowo zapoznaję się z nowymi lekturami. W zimowe wieczory miło jest zagłębić się w historiach o podróżach, do których tak mi tęskno. "Balsam dla duszy podróżnika" to idealna pozycja dla każdego, kto tak jak ja lubi być w drodze. Wypełniają ją krótkie historii zwykłych ludzi o tym, jak podróż zmieniła ich życie. Serdecznie Wam ją polecam.


Punkt drugi to olejki zapachowe. Te z Aroma House to moje niedawne odkrycie. Znalazłam je w Piotrze i Pawle. Weszłam po wędlinę, a wyszłam z olejkami :) Obydwa zapachy wyjątkowo przypadły mi do gustu. Używam ich od około miesiąca i już wiem, że posłużą mi na co najmniej drugie tyle. Cena to około 8zł.


Moim prawdziwym hitem są też gąbeczki z Rossmanna. W opakowaniu mamy ich sześć. Świetnie rozprowadzają podkład. Gdzieś kiedyś słyszałam, że nie opłaca się inwestować w nic innego niż Beauty Blender, bo inne gąbeczki w porównaniu do niego są słabe i nieopłacalne, ale moim zdaniem to nieprawda. Jednej używam około tygodnia. Po każdym użyciu chowam ją do plastikowego pojemniczka, żeby się nie kurzyła. Z tego prostego rachunku wynika, że jedno opakowanie starcza nam na 6 tygodni, a kosztuje coś około 7zł :)
Do tego korektor z Lovely. Używam go jako bazy pod cienie. Do tuszowania niedoskonałości nadaje się średnio, bo nie utrzymuje się zbyt długo na twarzy, ale jako baza jest idealny.


Balsam do ciała z Yves Rocher dostałam na święta i od początku byłam go bardzo ciekawa. Nie lubię za bardzo balsamów, bo zbyt długo się wchłaniają, a ja raczej zaliczam się do niecierpliwych osób ;) Ten na szczęście nie sprawia mi większych problemów. Poza tym pięknie pachnie i pozostawia na ciele drobinki złota. Koszt to około 20zł.


Nie wiem, czy wiecie, ale uwielbiam herbatki. Co jakiś czas dokupuję nowe smaki. Ostatnio w Rossmannie trafiłam na takie "egzotyczne" smaki. Herbata o smaku jogurtu i mango niesamowicie mi zasmakowała. Obecnie jest moją ulubioną. Kosztuje 4-5zł.


Na koniec coś z receptury babuszki Agafii. Maseczkę widziałam nieraz na Instagramie, Facebooku czy vlogach. Zaciekawiła mnie na tyle, że któregoś dnia postanowiłam ją kupić. Kosztuje 6zł za duże opakowanie, więc opłaca się znacznie bardziej niż małe saszetki z Ziaji. Polubiłam się z nią już po pierwszym użyciu. Sprawia, że moja skóra jest odświeżona i wygląda zdrowiej.
Wzięłam też tonik do włosów hamujący ich wypadanie. Nie wiem, czy to jej wpływ, czy innych kosmetyków, ale zauważyłam zdecydowaną poprawę kondycji włosów. Faktem jest, że wypada ich znacznie mniej. Po wyschnięciu są miękkie i ładnie się błyszczą. Początkowo bałam się, że ta emulsja sprawi, że rano będę miała przyklapnięte włosy, ale tak się nie dzieje. Serdecznie polecam!

A co jest Waszym styczniowym ulubieńcem? 
Miałyście któryś z polecanych przeze mnie kosmetyków? Podzielcie się wrażeniami. 
Pozdrawiam serdecznie!

18 komentarzy:

  1. Też ostatnio polubiłam się z olejkami zapachowymi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JA ŻADNEGO Z TYCH KOSMETYKÓW NIE STOSOWAŁAM.
    MUSZĘ WYPRÓBOWAĆ!

    OdpowiedzUsuń
  3. zastanawiałam się nad tymi gąbeczkami, ale nie wiedziałam czy są dobre, więc zdecydowałam się na inne. ale chyba wrócę po te do rossmana ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. same pyszności tu widzę, no ta książka mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się ostatnio nad tymi gąbeczkami:D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam nic z powyższych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś używałam tego korektora :) jednak bardzo słabo krył :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle planuję kupić te gąbeczki, ale jak wchodzę do Rossmanna to zapominam o nich..

    OdpowiedzUsuń
  9. z Twoich ulubieńców ten lizak mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam gąbeczki z rossmanna - cudo!;)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie to wszysto zaprezentowałaś :) ❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Same wspaniałości, te olejki zapachowe bardzo mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Babuszki Agafii hmm, muszę wypróbować. Słyszałam o tych kosmetykach same dobre rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polubiłam ostatnio gąbeczki i też mam z Rossmanna, ale trochę inny kształt ma, coś w stylu BB:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię te kosmetyki Babuszki Agafii :-) Też mam kilka tych olejków z Piotra i Pawła i też zostały zakupione przy okazji zakupów spożywczych :-) Też mam drzewo sandałowe, a poza tym białe piżmo i kiedyś miałam kawę z mlekiem :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger