Hej!
Tym razem udało mi się wyrobić w wyznaczonym czasie :) Tydzień czwarty należy do kosmetyków do pielęgnacji ciała. Nie ma u mnie tego dużo, raczej korzystam z podstawowych produktów. Może wynika to z mojego lenistwa, a może z tego, że nie lubię przedłużać pewnych rzeczy. Do części produktów, jak np. krem ujędrniający w ogóle nie umiem się przekonać.
Wśród żeli królują niezmiennie te od Isany. Co i rusz korzystam z innego. Jeśli już "zdradzę" ulubieńców, to decyduję się na kosmetyki z Kallosa, a ostatnio kusi mnie, żeby w końcu wypróbować czegoś z LPM.
Punkt drugi to oczywiście balsam do ciała. Nadal nie znalazłam produktu doskonałego, ale powyższe dwa na serio dają radę :) Pozycja z Isany ma nieco specyficzny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu, ale świetnie nawilża ciało, więc myślę, że można na to przymknąć oko ;)
Skoro mowa o kosmetykach do pielęgnacji ciała, to nie może zabraknąć płynu do higieny intymnej. Ten z Facelle stanowi dla mnie jeszcze nowość, ale jak tylko poznam się z nim lepiej, umieszczę na blogu obszerniejszą recenzję.
Kosmetyki tutti frutti od Farmony swego czasu widziałam wszędzie, bo i w Biedronce, i w Rossmanie i w marketach, więc gdy zobaczyłam, że w Naturze można je kupić w dobrej cenie, postanowiłam się skusić. Oczywiście podstawową zaletą jest zapach. Drobinki całkiem fajnie pracują i delikatnie ścierają martwy naskórek, dzięki czemu nasza skóra jest odświeżona i gładka.
Nie wyobrażam sobie, że miałoby tu zabraknąć jakiegokolwiek dezodorantu czy antyperspirantu. W tej dziedzinie moim faworytem jest marka Fa. Kosmetyki zarówno w kulce jak i sprayu spełniają moje oczekiwania, bo nie zostawiają plam na ubraniu, nie podrażniają skóry i zapewniają 100% ochronę, nawet po wysiłku fizycznym. Dla mnie to totalny hit :)
A co znajduje się w Waszych kosmetyczkach? Może polecicie mi dobry balsam?
Bez czego nie wyobrażacie sobie pielęgnacji ciała?
Pozdrawiam serdecznie!
Ja mam rozpoczętych po kilka opakowań kosmetyków do pielęgnacji
OdpowiedzUsuńdlatego boje się ich pokazywać :))
Pozdrawiam MARCELKA♥
Uwielbiam tutti frutti :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyny do higieny intymnej z Facelle, tanie i naprawdę fajne produkty;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi tutti frutti, świetne zapachy mają :)
OdpowiedzUsuńU mnie króluje kulka z Garniera. A w zapasach mam kulkę Vichy. Miałam płyn z Facelle i u mnie sprawdził się super:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Tutti Frutti oraz produkty z Avon'u. :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten żel pod prysznic Isana z pandą :) Ciekawi mnie też ten balsam z Isany a ten z Avonu miałam i dobrze się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńpeelingi do ciała uwielbiam,ale tutti frutti jeszcze nie miałam i nie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTutti Frutti zawsze przepięknie pachną <3!
OdpowiedzUsuńProdukty Isany świetne są! Też bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam te peelingi, nawet bardziej niż te w dużych słoiczkach -kiedyś je lubiłam, potem przestałam tolerować parafinę w peelingach i je porzuciłam mimo ładnego zapachu ;p
OdpowiedzUsuńpeeling wygląda bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuń