15:11

Babcina spódnica i dżinsowa koszula


Hej!
Po przerwie wracam do Was z nowym wpisem. Poukładałam sobie pewne rzeczy w głowie, wykorzystałam czas około świąteczny na przyjemności, a świąteczny na relaks z bliskimi. Teraz czekam na Sylwestra. Z pewnością zaliczę go do tych najlepszych w życiu :)


W ostatnich dniach dużo myślałam, a wszystko przez świetny wpis Plaamki. W wielkim skrócie ujawnia on tajemnicę sukcesu w blogosferze - jest nim po prostu czas, który trzeba poświęcić, żeby wszystko kręciło się na najwyższych obrotach. Niestety ale bez tego elementu wszystko utknie w miejscu.


Mnie się raczej nigdy nie uda wybić na wyższy poziom, bo mam sporo innych rzeczy na głowie, które stawiam na pierwszym miejscu. Studia, praca, bliscy, którzy nie chcą, żeby w trakcie naszych spotkań wszystko kręciło się wokół bloga. Różową Szminkę traktuję jako małą odskocznię i raczej nigdy się to nie zmieni, chyba że wygram miliony w lotto i będę mogła oderwać się od przyziemnych obowiązków :)


Spódnica, którą Wam dzisiaj pokazuję, to oczywiście łup z second handu. Musiałam jej bronić jak lwica, bo większość widziała w niej babciny ciuch. Mnie się spodobała. Super wygląda z krótszymi sweterkami, ale też tradycyjnymi koszulami.


 Liczę, że uda mi się na wycieczce zrobić masę zdjęć, więc zapraszam na Instagrama. Spróbuję pokazać Wam chociaż fragmenty Kazimierza :) A może ktoś z Was tam mieszka? Może polecicie mi gdzie warto iść, co zobaczyć, gdzie zjeść :)


koszula - KLIK 
spódnica - second hand
torebka - no name
buty - CCC
 

A jak Wam minęły święta? Jakie macie plany na Sylwestra? 
Pozdrawiam serdecznie!

12 komentarzy:

  1. Fantastycznie wyglądasz w tej spódniczce, piękny ma kolor.
    Ja Sylwestra spędzę w domu z najbliższymi dobrze się przy tym bawiąc :)

    ---------------------------
    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już jakiś czas mam ochotę na plisowaną spódnicę, ale taką lekką do kolanka i postanowiłam że poszukam jej na wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no Kochana wyglądasz fantastycznie;) cudowna spódnica:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie wyglądasz w tej spódnicy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż z ciekawości weszłam na bloga tej całej Plaaamki i w sumie to o czym pisze ta młodziutka dziewczyna jest tak naprawdę niczym innym jak kolejnym dowodem na to, że w życiu wszystko zależy od tego, w jakim miejscu znajdziesz się w konkretnym czasie.

    Ona zaczynała wtedy, gdy słowo "blogerka" robiło jeszcze na ludziach wrażenie, ja pamiętam tamte czasy, pamiętam Stylio (które właśnie zdechło swoją drogą) i pamiętam, jak takie Dziewczyny jak Ona pisały do rozmaitych firm i sklepów z propozycjami nawiązania współpracy.
    To był ten moment, w którym można było swoje ugrać, nawet nie mając dobrych zdjęć ani żadnego wyrazistego stylu.

    Ona miała i bardzo ładną, dziewczęcą buzię (zauważ, że dziś blogerki celują w nieco starszy target, nie w nastolatki, do nastolatek piszą teraz blogerki lajfstajlowe, nie modowe - moda to już dla nich dziś za mało, to ograły) i miłą osobowość (to widać, jest szczera i sympatyczna) i determinację (trzeba mieć jednak odwagę, żeby było nie było niepewną karierę blogerki przedłożyć nad bezpieczną posadkę w nudnym, ale raczej wiecznym urzędzie - nie każdego na to stać, ja bym się na to nie zdecydowała, do czego się przyznaję i czego się nie wstydzę, ale czego skrycie żałuję i nad czym trochę z zazdrością ubolewam), ale przede wszystkim ogrom szczęścia, które zawsze sprzyja tym, którzy są w czymś pierwszymi.

    Dziś poprzeczka jest o wiele wyżej, warunków spełniać trzeba znacznie więcej, żeby osiągnąć sukces.
    Internet szybko wypycha w górę, ale i szybko zapomina.

    OdpowiedzUsuń
  6. (piszę drugi komentarz, bo blogger nie publikuje długich ;P)

    Do czego zmierzam - nie ma sensu porównywać się w taki sposób do innych, do tych, którzy robili coś podobnego do nas w zupełnie innych czasach.
    Zwłaszcza, jeśli chodzi o działalność w Internecie.

    Nie da się ukryć, że czas jest ważny w blogowaniu - nawet hobbistyczne prowadzenie bloga wymaga go mnóstwo, jak chcesz utrzymać statystyki.
    Ale liczy się tu też cała masa innych rzeczy - to, o czym ludzie chcą czytać (a gusta zmieniają się szybko), to jak dbasz o relacje z czytelnikami, z kim się zadajesz, jak wyglądasz (to przykre, ale żeby zostać popularną blogerką okołomodową trzeba spełniać pewne wymogi wizerunkowe - nic się na to nie poradzi, ludzie chcą oglądać pięknych ludzi i już).

    Dobrze jest jednak nie stawiać wszystkiego na jedną kartę, jeśli wie się, że nie spełnia się przynajmniej kilku z tych warunków.

    Dlatego warto twardo stąpać po ziemi - czego tak sobie jak i Tobie i nam wszystkim życzę przy tym Nowym Roku ;)

    A spódnica nie jest babcina - jeśli już, to w pozytywnym znaczeniu, bo jest piękna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Spódnica ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie samo podejście do bloga- miła odskocznia od codzienności, taki mój mały skrawek przestrzeni, tyle że wirtualnej.
    I takie też blogi lubię odwiedzać- normalnych, fajnych dziewczyn.
    A wyglądasz super, to jedno z najfajniejszych połączeń jakie widziałam ostatnio. Świetnie wygląda ta spódnica w połączeniu z botkami w trzewikowych stylu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się Twoje zestawienie! Zarówno koszula jak i spódnica świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co prawda nie ubrałabym tej spódnicy ale na tobie bardzo mi się podoba o nie uważam aby była babciana.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger