Hej!
Mam nadzieję, że zdążę opublikować ten wpis, zanim wybije północ... Sobota to dla mnie często dzień totalnej dezorganizacji. Wtedy dzieje się wszystko, a ja staram się jakoś ten bałagan ogarnąć.
Prezentuję Wam już szóstą sukienkę, czyli lada moment jesienna wersja #7dni7sukienek się skończy. Siostra powiedziała mi, że ta sukienka przywodzi jej na myśl teledysk do piosenki Candyman. Jeśli nie znacie, polecam posłuchać, wpada w ucho. Faktycznie, fasonem, materiałem i chyba wszystkim pasuje właśnie do minionego stulecia. Wypatrzyła ją dla mnie mama z ciocią i wzięły w ciemno z przekonaniem, że będzie leżeć jak ulał. Mnie przypadła go gustu od pierwszego wejrzenia. Lubię takie nieoczywiste ubrania, których z pewnością nie zobaczę na ulicy, a tym bardziej w moim Płocku. Żeby nie wyglądać zbyt staro, dodałam do niej ramoneskę - wprowadza moim zdaniem odrobinę zadziorności.
sukienka - second hand
ramoneska - @
buty - second hand
torebka - Sinsay
Pozdrawiam serdecznie!
Fajni wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńramoneska bardzo mi się podoba :)
Świetna torebka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna elegancka stylizacja :)
OdpowiedzUsuńNie no, ta sukienka jest genialna :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie - no i ramoneska petarda <3
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Bardzo fajna ta sukienka!
OdpowiedzUsuńLubię takie proste zestawienia, sukienka bardzo podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńSkóra dodaje Ci pazura :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentujesz!
OdpowiedzUsuńLove that business-lady look!
OdpowiedzUsuńI`m following your blog with a great pleasure in Google+ and GFC
Follow back? Sunny Eri: beauty experience
cała stylizacja bardzo na czasie
OdpowiedzUsuń