Hej!
Dzisiaj chcę Wam zaprezentować kilka nowości, które w przeciągu ostatnich kilku tygodni pojawiły się w mojej toaletce. Sporą część stanowią oczywiście kosmetyki kolorowe kupione na promocji w Rossmannie. Skusiłam się na kilka rzeczy, które po prostu chciałam mieć i póki co drogerie mogę omijać szerokim łukiem. Znajdziecie też kosmetyki zdobyte w Biedronce, czy Hebe (maseczki w płachcie). Kosmetyki z Dove to zaś prezent od organizatorów Meet Beauty. Był też szampon, ale... rozlał się po całym pudełku, nad czym bardzo ubolewałam.
Nie będę rozpisywać się na temat każdego kosmetyku oddzielnie, gdyż spore grono to dla mnie całkowite nowości. Proszę jednak, abyście to Wy napisały mi swoje zdanie na ich temat :)
Odniosę się też może do komentarza, który co jakiś czas przewija się pod moimi zdjęciami, czyli gdzie ja to wszystko trzymam albo na co mi tyle kosmetyków. Otóż moi drodzy, z kosmetyków nie korzystam sama. Dzielę się nimi z mamą i siostrą, więc domyślacie się pewnie, że zużywamy wszystko stosunkowo szybko. Poza tym część kosmetyków trzymam u Marcina.
Pozdrawiam serdecznie!
Jestem ciekawa tych kuleczek z Bielendy - przepiękni wyglądają w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńByłem na promocji w Rossmannie i niestety nie było moich szaf :(
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam bibułki Wibo, stosouję je od lat:)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład z rimmela jet świetny ;)
OdpowiedzUsuńPianka pod prysznic z Dove mi akurat do gustu nie przypadła. Tak, jak już Ci pisałam na DC, z masek LomiLomi używałam wersję z Acerolą i to chyba była najgorsza maska w płachcie, jaką używałam :( Bazę z Bielendy właśnie zaczęłam używać i na razie jestem z niej zadowolona :) A reszta to też nowości dla mnie - właśnie czaję się na zakup tonika z Tołpy, podobno świetny :)
OdpowiedzUsuńlata temu miałam ten podklad rimmel :) szkoda,ze ma tak ciemne kolory ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie załapałam się na maseczki Lomi Lomi od dawna mnie ciekawią. Baza z Bielendy czeka u mnie na swój pierwszy raz, ale póki co zachwycam się perełkami :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten gruszkowy dezodorant z Dove i nie mogę się doczekać aż dokończę aktualnie używany, żeby się z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńSporo się tego nazbierało. Miałam kiedyś żółty tusz Lovely, ale niestety u mnie się nie spisał.
OdpowiedzUsuńChyba muszę kupić te bibułki, bo ostatnio kupiłam jakieś z Hebe i są kiepskie :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten szampon Isana <3
OdpowiedzUsuńO te maseczki wygladaja super :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki rimmela jakoś sie umnie nie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) także mam te bibułki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Świetne zakupy. Też muszę się zaopatrzyć w bibułki Wibo :)
OdpowiedzUsuńWake me up niestety u mnie ściemniał, ale widziałam, że wyszedł jeszcze jaśniejszy odcień, więc może jeszcze raz się na niego zdecyduję:) Eyeliner Wibo i tusz z Lovely są u mnie na stałe. Mega mnie kusi baza z Bielendy, ale muszę zużyć najpierw tą co mam;P;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki z Wibo :)
OdpowiedzUsuńWow! Sporo tego. Ma też tę bazę perłową i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńWow, fajne nowości. Sporo się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńulala :) same cudeńka! część znam, a część chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDużo fajnych kosmetyków. Ja uwielbiam te bibułki matujące, a i żółty tusz do rzęs często polecam
OdpowiedzUsuńSame cudeńka. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuń