Hej!
Późno, bo późno, ale zapraszam Was na kolejną część wyzwania Piękna przed świętami. Dzisiaj skupimy się na temacie, na ktory wprost nie mogłam się doczekać, a chodzi o... rozgrzewające zapachy. Pierwsze co wpada mi do głowy, kiedy skupiam się na temacie, są piękne zapachy wosków. Wraz z nadejściem października regularnie odpalam kominek i topię w nim różnorodne woski. Dzisiaj przedstawię Wam te zimowe.
Jakiś czas temu zamówiłam sobie kilka wosków i są to te widoczne na zdjęciu. Niebieski zdążyłam już wytestować i pachnie po prostu obłędnie. Jego zapach jest delikatny, ale jednocześnie dobrze wyczuwalny. Czym pachnie? Cynamonem oraz drzewem, jednak cynamon w nim nie dominuje, a jedynie robi za tło. Jak dla mnie jest fantastyczny!
Po czerwonym, czyli świątecznych wspomnieniach spodziewałam się, że będzie pachniał jak święta, czyli cynamonem, goździkami, cytrusami, jakimś ciastem. A pachnie... jak przypalony piernik. Niestety póki co mnie nie urzekł.
Reszta z kolei czeka cierpliwie w kolejce. Nie mogę się doczekać tego różowego, a wszystko chyba przez moją słabość do tego koloru. Oprócz wosków używam też tzw. samplerów. Niestety nie są one zbyt wygodne w paleniu, bo topią się nierównomiernie i tworzą... jakieś coś.
Nie może oczywiście zabraknąć perfum. Obecnie używam najczęściej perfum Joanny Krupy Follow the Night. Pachną niesamowicie i są bardzo kobiece. Co ważne, jego zapach długo się utrzymuje. Czuć go nawet wieczorem, a używam ich rano, przed wyjściem. Poza nimi lubię też zapach Beyonce Heat Wild Orchid. Również są przyjemne, ale nie tak wydajne i mało trwałe. Sprawdzają się na godzinkę czy dwie, dlatego muszę zainwestować w perfumowaną wersję tego zapachu. Długo moim ulubieńcem był także zapach Miss Gabriella. Jego również mogę określić mianem bardzo kobiecych, mocnych, ale nie nachalnych, idealnych na wieczór i na dzień.
A jakie zapachy Was rozgrzewają w zimę? Koniecznie dajcie znać! :)
https://kopalniatwojegostylu.blogspot.com/2017/12/rozgrzewajace-zimowe-zapachy.html
OdpowiedzUsuńCo do Beyonce, pamiętaj, że nawet edp nie zawsze długo się utrzymuje. Wiele zależy od nut bazowych.
OdpowiedzUsuńZimowe zapachy http://zeszyturody.blogspot.com/2017/12/rozgrzewajace-zimowe-zapachy.html
O tak,słodkie otulające zapachy są najlepsze na zimę :) Lubię świąteczne woski do kominka,a perfumy z nutką wanilii najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy będę mogła palić woski u siebie w mieszkaniu =) A póki co moja część wyzwania: https://snukraina.blogspot.com/2017/12/pieknaprzedswietami-rozgrzewajace.html
OdpowiedzUsuńKochana nie znam tych zapachow perfum, ale rowniez pale swiece i lubie otaczac sie cieplymi zapachami :* https://blingblingmakeup.blogspot.ch/2017/12/piekna-przed-swietami-rozgrzewajace.html
OdpowiedzUsuńJa aktualnie pachnę białą czekoladą. A z racji, że kocham ten rodzaj czekolady, uważam, że to najlepsze perfumy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńkochana, te woski ciągle mnie kuszą, ale nie mogę znaleźć mojego kominka :D
OdpowiedzUsuńZawsze słyszę na blogach o tych woskach ale sama nigdy takiego nie zakupiłam :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post o ... Muminkach! :-)
Pozdrawiam
Mój blog-klik
zaintrygował mnie twój sposób na przechowywanie tych malutkich świeczuszek :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy i wszystko co jest z nimi związane. To moja pasja od ok. 25 lat, czyli naprawdę szmat czasu… �� Kolekcjonuje książki poświęcone branży perfumeryjnej, kolekcjonuję zapachy i miniatury zapachów. Wyłącznie oryginalne, często mało popularne czy trudno dostępne, a nawet takie, które nie są obecnie produkowane.
OdpowiedzUsuńDobieram zapachy bardziej do sytuacji niż do pory roku, ale zimą zazwyczaj moje zapachy są cięższe w odbiorze. Preferuję nuty waniliowe, drzewne czy przyprawowe. Zapachy, które otulają, kojarzą się z ciepłem i przytulnością. Mocniejsze, bo muszą przedrzeć się przez swetry czy szaliki… W domu towarzyszą mi świece zapachowe albo woski o zapachach orientalnych czy przyprawowych.
A jakich perfum używam tej zimy ?
1. Regine’s Regine’s Parfum – orientalno-kwiatowa kompozycja z 1989 roku
2. Ambar Jesus del Pozo – orientalno-kwiatowy zapach z 2010 roku
3. Youth-dew Amber Nude – orientalno-waniliowy zapach z początku XXI wieku
4. Explosive Etienne Aigner – szyprowo-kwiatowa kompozycja z 1986 roku
5. Boudoir Vivienne Westwood – szyprowo-kwiatowy zapach z 1998 roku
6. Alaia Alaia – skózrana kompozycja z 2015 roku
7. Vanilla Freesia Lichee Korres – orientalno-waniliowy zapach z 2011 roku
8. Absolu Intense Simply Red Rochas – orientalno-kwiatowy zapach z 2004 roku
9. In Black Jesus del Pozo – kwiatowo -owocowy zapach z 2006 roku
10. L’eau D’Ambre Extreme L’Artisan – orientalna kompozycja z 1978 roku
Uwielbiam perfumy, mój blog poświęcony jest w 80% tej tematyce ��
W zimowe wieczory uwielbiam zapachy słodkie, kojarzące się z jedzeniem, jak np. blueberry muffin czy hot chocolate od KK. Jak zapalę taką świeczkę to od razu robi się jakoś tak miło i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńZimą lubię postawić na aromaty z dodatkiem cytrusów bądź cynamonu. Warianty korzenne czy mocno jedzeniowe lubią mnie mdlić, dlatego muszą być stonowane.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zimą palić woski :))
OdpowiedzUsuńAkurat żadnego zapachu nie znam:) A wosków dawno nie paliłam:)
OdpowiedzUsuńZimą palę różnego rodzaju woski, lubię te z przyprawami korzennymi:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zimą zapach cynamonu, kawy i cytrusów ;)
OdpowiedzUsuńhttp://drogadoperfekcyjnychwlosow.blogspot.com/2017/12/piekna-przed-swietami-rozgrzewajace.html
Nadesłane przez: Weronika W.
OdpowiedzUsuńUwielbiam święta, szczególnie za tą przyjemną atmosferę, za ten magiczny klimat, który stwarzają charakterystyczne dla tego okresu przyzwyczajenia, zapachy, tradycje. U mnie od początku grudnia zaczyna się szał na świeczki. W moim domu nie może ich zabraknąć. Powodują one taką przytulną, wyjątkową atmosferę. Przypominają mi o dzieciństwie, kiedy to w domu rodzinnym wigilijny czas umilały właśnie przecudowne świąteczne świeczniki. Świeczki towarzyszą mi przez cały okres zimowy. Idealne na okres świąteczny to te o zapachu: Apple Strudel – strudel/placek jabłkowy, Christmas Tree – drzewko świąteczne, Sparkling Snow – lśniący śnieg, Mulled Wine – grzane wino, Spiced Berry – przyprawione jagody oraz Lavender&Iris. To moja kolekcja z F&F Home, uwielbiam te świeczki, są świetne, wiele cudownych zapachów do wyboru. Nigdy nie mogę się zdecydować, który wybrać, który lepszy i zazwyczaj wychodzę ze sporym zapasem, bo jedna świeczka to za mało. Perfumy, których używam zimą to te, które przypominają mi o lecie i o cieple, za którym zdecydowanie tęsknię w okresie zimowym. W czasie zimy oczywisty jest fakt, że brakuje pięknego słońca, a to przyczynia się do zmiany nastroju, a nawet depresji. Mi na pomoc przychodzą wtedy ulubione zapachy/perfumy. Chociaż wyobraźnią mogę przenieść się w ten letni, słoneczny raj i na mojej twarzy odrazu pojawia się uśmiech. Moje ulubione perfumy, których używam w zimie to: mgiełki Avon oraz perfumowany dezodorant Adidas – Pure Lightness. Te zapachy poprawiają mi nastrój i rozgrzewają mnie. Są kobiece, naturalne, świeże i delikatne. Najlepszy zapach ma mgiełka Vibrant Orchid&Blueberry – Jagoda i Orchidea, totalnie się w niej zakochałam. Idealna kwiatowo-owocowa kompozycja. Zapach przecudny, świeży, żywy, elegancki, kobiecy. Mgiełka Tempting: Strawberry & White Chocolate -Truskawka i biała czekolada ma bardzo słodki zapach. Jest równie wspaniała. W zimowe wieczory pozytywnie nastrajają mnie olejki zapachowe, które dodaję do wanny podczas kąpieli. Jest to świetny sposób na zasłużony relaks. Wanna, ciepła woda, pachnący olejek i obowiązkowo blask świec – odprężenie i wypoczynek gwarantowane. Pozostaje tylko cieszyć się chwilą i rozkoszować się cudownymi zapachami. Idealny olejek świąteczny powinien pachnieć cynamonem, goździkami, pomarańczą, mandarynkami i wanilią. Wyzwanie urodowe: piękna przed świętami.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłam woski :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam perfum Joanny Krupy, może mi się spodobają. O moich zimowych ulubieńcach wśród zapachów napisałam tutaj http://mrs-calluna.blogspot.com/2017/12/zapachy-na-zime-czym-umilic-sobie-dugie.html
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, ja raczej unikam zapachów, bo mnie częściej boli głowa, niż przynoszą mi radość :P
OdpowiedzUsuńhttps://domelciaworld.blogspot.co.uk/2017/12/zimowe-zapachy.html?m=0
OdpowiedzUsuńZapraszam
Na zewnątrz robi się coraz zimniej i bardziej ponuro, dlatego też staram się nieco ubarwić otaczającą mnie rzeczywistość. W kuchni sięgam po aromatyczne przyprawy, które dodadzą wyrazu moim potrawom i napełnią moją kuchnię zapachem nadchodzących świąt. Wraz ze zmianą garderoby, sięgam również po intensywniejsze i bardziej rozgrzewające perfumy. Moim ulubionym zapachem jest: Hugo Boss – Nuit Pour Femme- zapach ma symbolizować kultową `małą czarną` sukienkę i wieczory, podczas których chętnie ją nosimy. Jednak dla mnie jest świetny właśnie jako nieinwazyjny zapach na co dzień. Do biura jest wręcz idealny. Pachnie naturalnie, ładnie, subtelnie i nie wykręca nosa. :)
OdpowiedzUsuńMój wpis https://granivera.blogspot.com/2017/12/piekna-przed-swietami-rozgrzewajace.html
OdpowiedzUsuńZapraszam.
U mnie również wpis o zimowych zapachach:)
OdpowiedzUsuńhttps://czarnakretka.blogspot.com/2017/12/piekna-przed-swietami-wyzwanie-5.html
Moj wpis uwielbiam świeczki
OdpowiedzUsuńhttp://mylifetami.blogspot.com/2017/12/rozgrzewajace-zimowe-zapachy-wyzwanie.html
O zapachach już u mnie :) http://xmagda94x.blogspot.com/2017/12/5-piekna-przed-swietami-zimowe-perfumy.html
OdpowiedzUsuńU mnie zima pachnie przede wszystkim pomarańczami :)
OdpowiedzUsuńhttps://joanna-giovanna.blogspot.com/2017/12/pieknaprzedswietami-rozgrzewajace.html