Hej!
Ostatnio aktywnie zaglądałam na blogi innych, a wszystko dzięki stronie, gdzie są one poukładane według miast. W niektórych blogerek jest więcej, jak np. w Warszawie czy w Poznaniu, w innych tylko jedna. Naszła mnie wtedy pewna refleksja. Zaczęłam się zastanawiać, jakie relacje panują między dziewczynami (bo jednak męska część stanowi ułamek procentu). Czy się widują? (Pewnie tak) Jakie relacje między nimi panują? Kibicują sobie, czy może podkładają sobie nogi? Potem trafiałam na relacje z bardziej lub mniej oficjalnych spotkań i chociaż oczywiście sympatia mogła być udawana, a uśmiechy wymuszone, to jednak wierzę, że one się lubią :)
Płocka na tej liście nie było. Może czas to zmienić? W naszej zakładce figurowałoby parę linków i chociaż każda wie, że jest nas kilka, to jednak udajemy, że ta druga nie istnieje. Stojąc z boku- bo jednak wśród płockich blogerek wymienianie są najczęściej 2, 3, zauważyłam, że często "kariera" jest robiona kosztem tej drugiej. Plotki, wzajemne oskarżania się o kopiowanie i niemiłe komentarze pisane z anonima... Wtedy cieszę się, że mogę jednak pełnić rolę świadka, a nie brać czynnie udział w kolejnej "aferce", która tylko podsyca komentatorów do ognistej dyskusji :)
Ja zabieram się za pakowanie, a Wam życzę udanego weekendu :)
Ja kiedyś myślałam, że w Opolu (oprócz czadowej kulinarnej blogosfery) nie ma blogerek. Ostatnio też przez właśnie taką stronę doszłam do kilku. Z jedną się nawet wymieniałam komentarzami ale nic po za tym. Szkoda mi bo wiem, że takie kontakty mogą też pomóc w tworzeniu bloga np po przez wykonanie zdjęć (bo kto lepiej wie jakie mają być zdjęcia na bloga jak nie my blogerki) .
OdpowiedzUsuńAle masz piękną spódniczkę! :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę rewelacja! Tak długo mi się Kraków marzył i w końcu się wybrałam z chłopakiem! :)
Bardzo ładnie :):)
OdpowiedzUsuńja z kilokma blogerkami utrzymuję kontakt fejsbukowy - prywatny :)
OdpowiedzUsuńz nimi też bardzo bym się chciała spotkać na gruncie osobistym, towarzyskim :)
z blogerkami z mojego miasta nie mam tak zażyłych kontaktów i w sumie myślę, że to nie chodzi o to, żeby trzymać na siłę z ludźmi z okolicy (chyba, że jakiś wspólny cel nam przyświeca - to co innego!), a żeby wysyłać nici sympatii w te miejsca, których autorzy naprawdę i szczerze nas do siebie przyciągają :)
Ja pochodzę z małej miejscowości i cieszę się, że nie ma podobnych blogów do mojego - bo to jedna prowadzi blog ciążowy, to druga śpiewa, to trzecia pisze o sporcie. Także różnorodność ogromna. Jednak bardzo chciałabym poznać się z innymi blogerkami, wydaje mi się, że to bardzo fajnie mieć taki kontakt z osobami z podobnego, blogerskiego otoczenia :)
OdpowiedzUsuńświetna torba :)
OdpowiedzUsuńpromieniejesz:)
OdpowiedzUsuńcudna spódniczka
To smutne, ale wśród naszej płci częściej można zaobserwować takie zjawisko jak zazdrość. Miejmy nadzieję, że wkrótce się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńładny zestaw ;)
love your skirt!
OdpowiedzUsuń-Katarina
http://the-caramel-dream.blogspot.com/
Niestety kobiety mają to do siebie, że w każdej innej grupce są inne a kiedy cie tak wyjdzie na jaw zaczyna się mocna jatka ;c
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia - zazdrość no cóż na nią nic nie można poradzić :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna spódniczka!
OdpowiedzUsuńPozdrawia :-)
ładna spódnica :)
OdpowiedzUsuńrelacje między bloggerkami raczej nie zależą od tego czy mieszkają w tym samym mieście,a po prostu od charakteru i od tego co dana osoba chce przez bloga osiągnąć
OdpowiedzUsuńps.bardzo fajna spódnica :)
z czego korzystasz, że masz wszystko według miast?;D ogólnie pewnie dziewczyny się niektóre lubią bardziej, niektóre niekoniecznie. zapewne są jakieś grupki też, zawsze jakieś się trafią.
OdpowiedzUsuńFajny look- podoba mi się! :)) Twoja spódniczka jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńCuudowna spódniczka, bardzo ładnie wyglądasz w tym zestawie ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała.. udawany uśmiech gorszy niż cokolwiek.. Wolę by było wszystko wyjasnione na początku ;) Spódnicę masz świetną :) zapraszam na nowy :*
OdpowiedzUsuńpewnie wszędzie gdzies jakies czarne owce wszędzie się znajdą... jestem jednak dobrej myśli :)))
OdpowiedzUsuńsuch a lovely skirt, the colour is really pretty!
OdpowiedzUsuńSama zapisałam się na takiej stronie bo fajnie poznać blogerki z tego samego miasta. Choćby tylko wirtualnie. Bo jakoś nie pcham się na spotkania blogerek - te oficjalne. Przeważnie są to dziewczyny z największą ilością obserwatorów (minimum ponad 1000) i najnowocześniejszymi aparatami, które ubierają się koniecznie w to co najmodniejsze. Chyba nie miałybyśmy o czym rozmawiać.
OdpowiedzUsuńThanks for checking out my blog:) Cute top!
OdpowiedzUsuńwww.laurajaneatelier.com
Spódniczka jest rewelacyjna, o chciałabym taką mieć u siebie:)
OdpowiedzUsuńhttp://wearefashionkilla.blogspot.com/
Pozdrawiam, Paulina:)
w moim mieście nie odkryłam jeszcze blogerki modowej , a chętnie bym się zapoznała :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :)
Masz racje, dziś toczy się walka o zaistnienie bloga w sieci.. dziewczyny komentują wszystkie blogi wszystkim gdzie tylko się da zapraszając do siebie .. i sposobów można by wymieniać miliony.. szkoda.. bo wskazuje to na brak jakiejkolwiek pasji..
OdpowiedzUsuń