22:58

Sukienka w kropeczki


Cześć Kochani!
Jak widać na załączonych zdjęciach, cały czas rosnę :) Jeszcze 10 tygodni i dziecko powinno być z nami. Niby miałam masę czasu, żeby oswoić się z myślą, że świat stanie na głowie, ale mam wrażenie, że dopiero teraz zaczynam proces układania sobie wszystkiego i dochodzenia do wniosku, że czeka nas niemała rewolucja. Mam nadzieję, że zdążę uporać się ze wszystkim psychicznie, bo jeśli mam być szczera, z każdym kolejnym kopniakiem dziecka chcę, żeby pojawiło się na świecie ciut wcześniej.


Mam za sobą nieco cięższe kilka dni, które obfitowały w łzy, smutek i małą dezorganizację, ale mam nadzieję, że dzisiaj zamknę ten rozdział i pójdę do przodu nieco silniejsza. Przede mną też nowy cel - stworzyć listę rzeczy, które powinnam zrobić przed porodem. Nie chcę potem znowu żałować, że coś nam nie wyszło (a nie wyszedł urlop), tylko wolę mieć do czego wracać w gorszych chwilach. Jestem osobą, która dba o wspomnienia. Pragnę, jak najwięcej doświadczać i zasypiać z myślą, że zrobiłam dużo i, że minionego czasu nie mogę nazwać straconym.


Dzisiaj w roli głównej oczywiście pojawia się sukienka i zaznaczę od razu, że cieszę się z tego, że posiadam ich aż tyle w swojej szafie, bo w zasadzie nie musiałam dokupować typowo ciążowych ubrań. Większość moich sukienek ładnie mieści brzuszek. Tą z dzisiejszego wpisu znalazłam zimą w second handzie za... 3.50. Spodobały mi się te urocze groszki i pomyślałam, że jak nic zrobi furorę latem :) Dodałam do niej różowe akcesoria w postaci torebki i koturnów, a na ramiona zarzuciłam kamizelkę.








Pozdrawiam serdecznie!

9 komentarzy:

  1. Kochana to burza hormonów, ja w ciąży naprzemiennie ryczałam i śmiałam się, ale nigdy nie zapomnę, jak usłyszałam raz przez okno, jak jedna matka krzyczy na swoje dziecko i za to, że jest nie posłuszne, uciekła mu i schowała się za budynek, a te w ryk- no po prostu myślałam, że zejdę na dół i nawrzucam kobiecinie, tak mi serducho z żalu pękało jak te dziecko płakało :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka jest śliczna, Ty w niej też wyglądasz przepięknie! :) Znam ten ból, zwłaszcza latem, też nosiłam całe lato i to dwa razy. Urlop jeszcze niejeden będzie, ważne żebyś Ty się dobrze czuła. Trzymaj się Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna dziewczęca sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza jest ta sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wyglądasz w tej sukience, bardzo wakacyjne i dziewczęco :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wyglądasz! Sukienka jest rewelacyjna!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądasz w tej stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger