Przede mną ostatnie kilka dni w domu. W przyszłą sobotę zapakuję ostatnie rzeczy, spojrzę na pokój, pogłaszczę Misię na do widzenia i wsiądę do samochodu. Podróż zajmie 2 godziny. W radiu na pewno usłyszę uwielbianą piosenkę i z trudem powstrzymam się od śpiewania. W Olsztynie będzie na mnie czekał Marcin, pomoże mi wnieść rzeczy. Być może w pokoju zastaniemy jeszcze jego rodziców. Pożegnamy się i przystąpimy do rozpakowania masy pudeł.
Będzie to już trzeci raz, ale mnie i tak ogarniają myśli, że może być ciężko. Bo może. Wyrobienie nowej rutyny, przyzwyczajenie się do zasad innych niż u mnie w domu...
Chcę też, żeby ten rok akademicki był nieco inny niż wcześniej. Przez moje spinanie się i lenistwo ograniczam pewne rzeczy, jak np. wyjścia z koleżankami, a potem dopada mnie smutek, bo mogło być fajnie. Pragnę między obowiązki "studia" i "dom" wpleść też trochę niespodzianek, zabawy i szaleństwa :)
Będę Was na bieżąco informować, czy się udało :)
Pozdrawiam!
Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńStudia są fajne ;)
Kochana, grunt to pozytywne nastawienie- głowa do góry, musi być dobrze ! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki kochana :)
pozdrawiam :)
Daria
Mam nadzieję, że wcielisz swoje oczekiwania w życie! :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńA więc życzę Ci aby tak było :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki!! nie denerwuj się kochana :)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
Na pewno wszystko się uda :)
OdpowiedzUsuńwszystko będzie dobrze, nie martw się! powodzenia :*
OdpowiedzUsuńJa to bym wróciła jeszcze na studia. Fajna jest ta rzeczywistość studenta.
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńmiłego wypoczywania w tych ostatnich dniach :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Zazdroszczę etapu życia, jakim jest studiowanie. Rada od starszej koleżanki: wykorzystuj ten wyjątkowy czas maksymalnie :) Będzie dobrze, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńA ja gdybym miała decydować się teraz na studia, to nigdy bym się na nie nie zdecydowała :) Strata czasu, choć moze i faktycznie przygoda fajna :)
OdpowiedzUsuńZupełnie Cię rozumiem! Często też ogarnia mnie niemoc i najchętniej zostałabym pod kocem w domu. Trzeba się motywować do działania ;-)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę <3 wiele bym dala żeby wrócić na studia:)
OdpowiedzUsuńdla mnie studia są spełnieniem marzeń! Wiadomo, nauki jest dużo, ale ile fantastycznych ludzi, wydarzeń i satysfakcji z samorozwoju! :) Będzie super, zobaczysz! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie, na nowego posta :)
To moje ostatnie lata studiów więc też chcę je pozytywnie zakończyć :D trzymam kciuki za Ciebie :)
OdpowiedzUsuń