11:50

Opróżniamy nasze kosmetyczki: kosmetyki do makijażu


Hej!
Dziś tydzień drugi (a tak naprawdę trzeci) opróżniania naszych kosmetyczek. Tym razem w roli głównej pojawia się kolorówka. Jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu to uwielbiam je kupować. Marzy mi się piękna kolekcja szminek, czy cieni i wiem, że kiedyś takową zdobędę. We wpisie pokazuję Wam tylko niewielką część wszystkiego, bo starałam się nawiązać jakoś do nazwy trusted cosmetics i pokazać Wam tylko rzeczy, które się absolutnie sprawdzają, które uwielbiam i, z których często korzystam.
Zaznaczę też może, że nie jestem mistrzynią makijażu, więc nie znajdziecie tutaj żadnych brązerów, rozświetlaczy, czy innych takich, bo z nich najzwyczajniej w świecie nie korzystam. Podstawą dla mnie jest nawilżona skóra i podkreślone oczy, a bez całej reszty mogę się obejść.


Uwielbiam podkreślać oczy, nawet w bardzo delikatny sposób. Na co dzień podkreślam powiekę bardzo jasnymi kolorami i tutaj świetnie sprawdzają się te z paletki Lovely, o której wspominałam już milion razy. Na jakieś większe wyjścia albo gdy po prostu mam chęć na kolor stawiam na dwa połączenia. Pierwszy to róż (MUR) wymieszany z fioletem (Sensique) , a drugi to perłowy beż (vipera) z czernią (wibo).
 

Do twarzy używam podkładu z Lovely, a gdy potrzebuję mocniejszego krycia, to sięgam po produkt z Maybelline, który również świetnie się sprawdza. Jeśli chodzi o puder to nie będę oryginalna, bo bardzo zaprzyjaźniłam się z tym od wibo :)



Niestety szmineczki nie pozwoliły się sfotografować razem, dlatego zobaczycie trzy zdjęcia.
Matowa szminka z Wibo była ulubieńcem zeszłego roku i będzie także tego. Po prostu ją uwielbiam i koniecznie muszę zaopatrzyć się w nowe kolorki.


Jeśli chodzi o pomadki MUR to im jestem najwierniejsza. Świetnie się rozprowadzają, utrzymują się długo na ustach, przyjemnie pachną i mają obłędne kolorki. Te trzy to moje hity z całej kolekcji i na dobrą sprawę wystarczyłyby mi tylko one.


Na koniec matowa pomadka z Golden Rose. Nie zrobiła na mnie jakiegoś mega mega wrażenia, ale ma taki kolor, że sięgam po nią bardzo często.
Szminkom z Rimmel również nie można nic złego zarzucić. Są super trwałe i nawet po jedzeniu czy piciu, pozostają na ustach.


Uzupełnieniem makijażu oczu są oczywiście kredki/eyelinery i tusz. Zauważyłam, że te tańsze tusze są po prostu najlepsze, dlatego głównie po nie sięgam. Produkt curling Pump Up jest uwielbiany chyba nie tylko przeze mnie, bo faktycznie robi cuda z rzęskami.

Na sam koniec uprzedzę tylko, że w najbliższych dniach zrobi się bardziej kosmetycznie. Pogoda znowu nie dopisuje, więc postanowiłam skupić się bardziej na recenzjach.

To by było na tyle Kochani :) 
Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego wpisu :*

13 komentarzy:

  1. Ja w ostatnim czasie z ręką na sercu mogę polecić matową szminkę Golden Rose oraz całą kolekcję Luxe z Avonu (szminki są genialne, jakbym kremem je malowała a nie szminką ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie spróbowałabym tej paletki z Lovely - kolory moje :)

    PS. Śliczna tacka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta paletka Lovely strasznie mi się pokruszyła :( Kolory bardzo ładne, ale trwałość średnia. Czerwona pomadka Wibo mnie kusi już od bardzo dawna :) Muszę się w końcu na nią skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NIc z tych kosmetyków nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie totalnym must havem są właśnie matowe pomadki z Golden Rose :) O podkładzie z Maybelline dużo słyszałam i muszę go w końcu zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo znajomych kosmetyków tutaj widzę .Podkład z Maybelline miałam jednak niestety dobrałam zły kolor i podkład teraz okupuję torbę w szafie .
    Paletkę z Lovely również mam jak za tą cenę według mnie jest całkiem dobra .

    OdpowiedzUsuń
  7. Matowa szminka Wibo to moja miłość tylko kolor nr 1! ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. mam tą paletkę z lovely ale już muszę się jej pozbyć bo termin przydatności minął :D pozdraiwam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilka produktów się powtarza np. eyeliner z Wibo i tusz z Lovely - dwaj stali bywalce u mnie :) Matowe pomadki z Wibo są świetne, posiadam 3 kolorki, ulubioną jest numerem 1;) Podkład Affinitone niestety nie był dla mnie- podkreśla moje wszystkie suche skorki i oddałam kuzynce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z powyższych produktów używałam podkładu Maybelline i naprawdę dobrze go oceniam. Pozostałych nie testowałam niestety, ale bardzo ciekawa jestem szminek MUR.

    OdpowiedzUsuń
  11. Osobiście nie wyobrażam sobie makijażu bez wyrównania kolorytu, nadania kształtu za pomocą bronzera i choćby tuszu na rzęsach :)
    Dawno nie miałam tuszu Curling pump up, a co prawda to prawda, że świetny jest :) Puder z Wibo miałam, był okej, ale poznałam lepsze, więc trzymam się ich ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja chyba bym nie miała miejsca gdybym miała opróżnić całą moją kosmetyczkę. Jestem zdania, że chyba mam za dużo kosmetyków które i tak zawsze mi się przydają. Najbardziej doceniam te do twarzy z firmy https://eveline.pl/kosmetyki-do-twarzy i ich zdecydowanie najczęściej używam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger