Hej!
Dzisiaj chcę Wam przedstawić kilka faktów o mnie, które w pewien sposób dotyczą jesieni :) Zapraszam do czytania :)
1. Nigdy w życiu nie jadłam dyni. Co roku mam chęć na krem z dyni, na sałatkę z dynią, czy na muffinki dyniowe, ale ciągle coś mnie powstrzymuje. Pewnie strach przed nieznanym smakiem.
2. Nienawidzę chodzić w kapturze albo z parasolką. Jest to dla mnie niewygodne.
3. Moim ulubionym jesiennym kolorem jest... czarny. Z roku na rok coraz bardziej się do niego przekonuję. Skojarzenie "ponury" ustąpiło na rzecz "z klasą".
4. Najlepsze jesienne obuwie? Kalosze <3 Ale coś boję się je nosić na co dzień, bo kiedyś usłyszałam tekst, że kalosze to są na pole, a nie na wyjście. I chociaż zawsze zachwycam się stylizacjami z uroczymi kaloszkami, to jednak sama nadal mam opory.
5. Jesienią nałogowo kupuję kubki i herbaty. Uwielbiam promocje w Biedronce -20% właśnie na herbaty i kupuję wtedy różne nowe smaki. Planuję też częściej zwracać uwagę na oferty promocyjne w sklepie Czas na herbatę.
6. Lubię poświęcać jesienne wieczory na rozpieszczenie siebie. I mam tu na myśli nie tylko wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, ale też ćwiczenia, które latem przychodzą mi z trudem albo kino :)
7. Mój ulubiony jesienny zapach to... wanilia, kawa i cynamon.
8. Ulubiony deser? Jak jesień, to tylko szarlotka :) Taka domowa, od mamy albo teściowej. A do tego dobra kawusia i jestem w raju.
9. Zawsze w październiku/listopadzie dopada mnie chęć grania w Simsy. I katuję je po kilka godzin na dzień przez dwa tygodnie, a potem znowu mi się nudzą :)
10. W tym samym okresie mam też wielką chęć oglądać klasyki Disneya. Zakochany kundel, Piękna i Bestia, czy Król Lew to pozycje, które uwielbiam od dzieciaka.
To by było na tyle :)
Jeśli chodzi o strój to postanowiłam zrobić sobie wolne od spódniczek :) W roli głównej pojawia się moja nowa bluzeczka, którą uwielbiam za luźny fason i szerokie rękawy. Jak Wam się podoba?
Pozdrawiam Kochani!
Fajnie poznać Cię lepiej, od tej "jesiennej" strony:).
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię czerń jesienią
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na post .
Pod większością punktów moge sie podpisać. Dynia u mnie tylko z pestek, chociaż wszyscy kusza. Kalosze chciałabym, ale jak to bedzie wyglądało?
OdpowiedzUsuńA simsow nawet nie instaluje, bo to bedzie pogrom dla mojego czasu ;-)
No co Ty!
OdpowiedzUsuńDynia jest pyszna!
I na słodko i na ostro :)
Zacznij od zupy - zupa krem z dyni z groszkiem ptysiowym albo prażonymi ziarnami i doprawiona imbirem to pychota!
Polecam - do tego łatwa w przygotowaniu!
Możesz kupić po prostu mrożoną dynię, zmiksować, doprawić i ugotować ;P
Koniecznie musisz spróbować kremu z dyni :D jest przepyszny!
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŚwietny post, miałaś super pomysł z tymi jesiennymi faktami :) Ja również nigdy nie jadłam dyni, ale raz zrobiłam z niej lampion :) Chętnie "zgapiłabym" od Ciebie ten pomysł na post, ale nie wiem czy się zgodzisz :)
OdpowiedzUsuńczerwień, czerń i jeans, super połączenie ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Śliczna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńOj w simsy bym chętnie zagrała ale brakuje mi na to czasu :)
1. Dynię pierwszy raz jadłam u mojego chłopaka w dynii i po spróbowaniu jej na ostro i jako dżem poznałam zupełnie nowy smak i wcale nie był zbliżony do tego co sobie wyobrażałam :d
OdpowiedzUsuń2. Parasolka- to masakara! Nie dość że zajmuje mi rękę to i tak zawsze na mnie napada :D
3. Ja czarny całkowicie staram się zastąpić granatem- równie klasyczny ale o wiele lepiej się w nim odnajduję ;)
4. Ja mam tak wielkie opory że nawet ich nie kupiłam, a takie granatowe w macie mega mi się podobają :D
5. Herbaty jesienią smakują najlepiej, jestem zmarzluch a one zawsze mnie rozgrzewają- od mamy mojego chłopaka dostałam teraz mnóstwo syropów własnej roboty- teraz herbaty to już wgl przyjemność :D
6. Domowe spa w długie wieczory <3
7. Wanili to mój ulubionych zapach przez cały rok :d
8. Szarlotka to mój letni deser, bo ja uwielbiam ją z lodami :D
9. Ja na szczęście nie mam simsów i ten czas poświęcam na filmiki na youtube :d
Wybacz, ale tak mnie zainspirowałaś, że miałam coś do powiedzenia do każdego punktu :D
ja również nigdy jeszcze nie jadłam dyni ;)
OdpowiedzUsuńrównież spróbowałabym dyni :D
OdpowiedzUsuńa herbatkę uwielbiam :D
u mnie właśnie brakuje kaloszy!!!! koniecznie muszę jakieś kupić :D
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie jadłam dyni. :) A co do kaloszy to ja na jesień wyciągam moje różowe kalosze i śmigam . :)
OdpowiedzUsuńCudowny zwyklaczek i pięknie Ci w czerwonym.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Tyyyyyle wspólnego! Ja jedynie nie kupuje herbat (bo ich nie pije, za to kupuje różne ziółka i nie gram w simsy (chociaż je bardzo lubię) bo przy moich chłopakach jest to niewykonalne ;D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam Ci zupę krem z dyni. Jest boska! :)
OdpowiedzUsuńTeż kubki kupuję i herbaty...nałogowo, nie tylko jesienią :)) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń