11:45

Recenzja marki kosmetycznej Smart girls get more


Hej Kochani!
Dzisiejszy wpis w 100% poświęcę stosunkowo nowej marce kosmetycznej, jaką jest Smart girls get more. Znajdziecie ją w Naturze. Wspólną cechą wszystkich kosmetyków stanowi ich cena - większość rzeczy dostaniecie za mniej niż 10zł. Oczywiście w związku z tym rodzi się pewne pytanie: Jak to jest z jakością? Zaraz Wam na to odpowiem.


Podkład to... najgorszy kosmetyk z tej gromady. Użyłam go raz i nigdy więcej już tego nie powtórzę. Podkład wałkuje się i szybko schodzi z twarzy. To, co zostanie, odcina się od naszej cery i niestety wyraźnie widać, że mamy coś "sztucznego" na buzi. Jeśli chodzi o kolor - wzięłam najjaśniejszy, ale i tak był za ciemny. Po prostu nie warto wydać na niego tych kilku złotych.


Tusz stanowił już małe zaskoczenie. Nakłada się go jak najbardziej dobrze, podkreśla rzęsy, lekko je wydłuża. Moim zdaniem jest to fajny kosmetyk na co dzień. Spodobało mi się też jego opakowanie, które niestety w którymś momencie po prostu pękło podczas odkręcania górnej części.
Jako jego minus muszę wymienić to, że... strasznie szybko zasycha.


Kolejny kosmetyk to pomadka. Ma ładny kolor, przyjemnie pachnie, bez problemu się ją nakłada, nie zauważyłam też, żeby wysuszała usta. Jak na pierwszej wrażenie wszystko było fajne, potem dopiero okazało się, że nie jest trwała. Przeszkadzały mi też takie lekko mieniące się drobinki charakterystyczne dla błyszczyków. Nie lubię tego efektu w pomadkach.


Myślę jednak, że jeśli ktoś chce sprawdzić coś nowego, to warto się na nią skusić. Kosztowała tylko coś około 5zł, więc nie jest to duży wydatek. Znajdziecie kilka kolorów, takie nudziakowe, ale też nieco bardziej wyraźne :)


Dwustronna kredka i cienie zasługują na pochwałę. Kredka dobrze się trzyma i co najważniejsze, nie jest tępa. Nakłada się ją bez najmniejszego problemu. Jest też trwała (jak na kosmetyk za kilka złotych), utrzymuje się na oczach około 4-5 godzin. Cienie też całkiem przypadły mi do gustu. Pigmentacja nie powali Was po prawdzie na kolana, ale sądzę, że sprawdzą się do dziennych makijaży. Ja w zasadzie codziennie lekko zaznaczam nimi oko :)


Na koniec odżywka do paznokci. Używałam jej przez połowę wakacji i nadal zostało mi więcej niż połowa opakowania. Jej działanie określę mianem przyzwoitego. Nie sprawiła, że nagle moje zniszczone pazurki odżyły i stały się piękne, ale delikatnie je wspierała w regeneracji. Efekt: rosły nieco szybciej i były mniej podatne na złamania.


Ostatecznie wystawiam marce ocenę 3 i to głównie dzięki odżywce i produktom do oczu. Produkty nie powalają na kolana, ale myślę, że można znaleźć w szafie Smart girls get more coś dla siebie.

A Wy znacie już te kosmetyki? Może znalazłyście coś fajnego w ich asortymencie? A może uważacie, że wszystkie kosmetyki są po prostu złe? Chętnie poznam Waszą opinię :)

Pozdrawiam i do kolejnego!

7 komentarzy:

  1. Ja z tej firmy lubie tylko konturówki do ust, szkoda ze mały wybór kolorów.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z tej firmy nigdy nie korzystałam, ale może dlatego, że po prostu nie mam po drodze Natury i zazwyczaj zahaczam o Rossmana:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam niczego tej firmy.
    Może się mylę ale wydaje mi się ze parę lat temu cienie tej firmy były dodawane do Bravo.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam marki, ale myślę że jest warta poznania ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba nie do końca jestem przekonana do tej firmy.. wolę sięgnąć po coś z Lovely, My Secret czy Wibo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o kosmetykach tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger