13:03

Bluzka w motyle i różowa narzutka


Hej!
Wczoraj od mamy Marcina usłyszałam coś ciekawego. A mianowicie, że nie powinno się planować odległej przyszłości. Nieco mnie to zdziwiło, bo zawsze żyłam w przekonaniu, że stawianie sobie odległych celów jest dobrą metodą, bo to napędza do systematycznej pracy. A tu taka rewelacja. Jak usłyszałam, powinniśmy planować maks 2 miesiące do przodu, bo to przyszłość póki co osiągalna dla nas i taka, nad którą w jakimś stopniu mamy kontrolę.


Trochę się nad tym zastanawiałam i muszę stwierdzić, że coś w tym jest. Po pierwsze planując przyszłość odległą nie wiemy, czy coś po drodze się u nas nie zmieni i dążąc tylko do tego jednego"wielkiego celu" zaniedbujemy inne aspekty, które być może po roku okażą się dla nas nowym priorytetem.


Po drugie odległy cel nieco nas rozleniwia, bo to przecież punkt możliwy do osiągnięcia za X lat. Lepiej zaplanować coś na teraz, na przyszły tydzień, na przyszły miesiąc maks, bo to do tego będziemy sukcesywnie dążyć. Tutaj już czas nie będzie stanowił wymówki, wprost przeciwnie.


 Po trzecie skupiając się na przyszłości, zaniedbujemy teraźniejszość. Wiem po sobie, że bujanie w obłokach odciąga nas od rzeczy bieżących i może pojawić się problem. Zanim więc znowu zobaczymy oczami wyobraźni nasz wspaniały wielki cel, upewnijmy się, że nasze zobowiązania na ten tydzień zostały wykonane.

Moja rada? Spiszcie sobie na kartce cele/obowiązki na najbliższe kilka dni, np. 3, zaplanujcie prozaiczne rzeczy, jak obiad, ubranie, makijaż, wizytę w aptece, czy sklepie spożywczym i systematycznie je wykreślajcie. I potem od nowa. To nauczy nas skupiać się na tym, co dzieje się tu i teraz. A wielkie cele, plany i marzenia? Warto je mieć, ale warto też podejść do nich z dystansem, bo to przecież dopiero nadejdzie.


A dzisiaj mam na sobie: 
narzutka - second hand
bluzka - second hand
spodnie - No name
buty - CCC
torebka - Sinsay


Pozdrawiam serdecznie! 

13 komentarzy:

  1. Ja z jednej strony zgadzam się z tym, a z drugiej nie do końca.... uważam, że na dwa miesiące do przodu mogą planować coś jedynie gimnazjaliście, czy osoby z podstawówki, zaś te, które mają już jakieś zobowiązania, rodziny, muszą patrzeć daleko w przyszłość i tak sobie wszystko rozkładać, aby to miało ręce i nogi :)

    piękna bluzka i bardzo mi się podoba kolor tej narzutki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne kolorki :) Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie stylizacje! Mam podobną narzutkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wcale nie planuję długofalowo, no może jedynie wyjazdy, ale to też 4-5 miesięcy naprzód max. Biorę co mi życie daje na bieżąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudownie wyglądasz <3 pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna stylizacja, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna stylizacja, dobrze bym się w takiej czuła :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się ten zestaw, luźna narzutka i przepiękna bluzeczka sprawiają, że jest kobieco i wygodnie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wygląda ta kreacja:) Naprawdę rewelka. Juz wiem na czym sie wzorowac i szukac po sklepach jak ju zotworza galerie:) Swoją drogą znalazłam taki sklep: https://www.gaia.com.pl/majtki/figi/ . Masz z nim jakies doswiadczenia? Polecilabys cos?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger