Hej!
Ostatnio razem z siostrą robiłyśmy porządki w szafie i nagle wpadło mi do głowy, żeby podliczyć wszystkie moje sukienki. Wyszło ich jedynie... 44. Potem usłyszałam od taty, że na dobrą sprawę mam już stroje na najbliższy miesiąc. I wtedy powstał pomysł... 7dni, 7sukienek.
Na pierwszy rzut idzie jedna z moich ulubionych sukienek. Jak tylko zobaczyłam ją w second handzie, to skojarzyła mi się z Afryką. Nie wiem, czemu akurat z tym miejscem, ale autentycznie tak było. Widziałam ją w towarzystwie dużej, drewnianej biżuterii, a najlepiej korali. Niestety trzymam się twardo, że niczego nie dokupuję, tylko wykorzystuję to, co mam, więc dobrałam do niej inne dodatki.
Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa, ile osób z Płocka lub okolic czyta mojego bloga. Jest tu ktoś taki? Jeśli tak, zostawcie proszę po sobie jakiś komentarz :)
sukienka - second hand
naszyjnik - Pepco
buty - second hand
torebka - KIK
Pozdrawiam serdecznie Kochani!
Bardzo fajna kolorystyka i krój! Ja bym ją widziała w parze z paskiem. Ładnie podkreśliłaby talię!
OdpowiedzUsuńNawet ładna ta sukienka, choć nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł z tymi siedmioma dniami ;) ładna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka :) Ma w sobie to coś :D
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądasz :) Bardzo ciekawa kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńSkoro masz "tylko" 44 sukienki, to boję się pomyśleć, ile w ogóle masz pozostałych ubrań :O
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sukienka :) Człowiek czasem nawet nie wie ile takich skarbów ma jego szafa :)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka i sandałki! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, letnia stylizacja :) Podobają mi się sandałki.
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Szaleństwo z tymi sukienkami :D ja mam kilka a i tak praktycznie w nich nie chodzę. Wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tylu sukienek :) Ja mam kilka i każda była juz prezentowana na blogu ;)
OdpowiedzUsuń