Hej!
Dzisiaj chciałam proszyć temat, który od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Nie wiem, jak Wy, ale ja często spotykam się z masą przeróżnych opinii na temat jednego produktu. I to tak skrajne. Dla mnie jednak jest to rzecz normalna, że każdy inaczej reaguje na dany kosmetyk. Skąd zatem ten wpis? Chcę w jakiś sposób odpowiedzieć na masę absurdalnych jak dla mnie komentarzy osób, które tego faktu nie rozumieją.
Od czasu do czasu wpadam na treści typu "jak można polecać taki bubel?", "u mnie się nie sprawdził, więc nie wiem, co widzisz w nim fajnego", "pewnie chwalisz po zapłacili".
Do autorów musi dojść, że każdy inaczej reaguje na kosmetyki, na ich składniki, na zapach itd, dlatego to, co dla Ciebie jest fajne, będzie u drugiej osoby porażką, a to, co Ty uważasz za bubel, u innej osoby świetnie się sprawdzi.
Różne reakcje na kosmetyk biorą się z różnych powodów:
- często zaczynamy z innego punktu, czyli nasze włosy, twarz, ciało, usta są w różnym stanie, dlatego pewne produkty pielęgnacyjne lepiej spisują się u jednych niż u drugich
- mamy inne wymagania, każda cera jest ciut inna i potrzebuje nieco innego podejścia
- składniki - musimy wiedzieć, które składniki kosmetyków lubimy, a które absolutnie się u nas nie spisują. U mnie super działa awokado, u innych niekoniecznie. Skrajne opinie są też na temat keratyny.
- być może posiadamy inną wersję produktu - producenci czasem zmieniają pewne drobiazgi w kosmetykach, tzw. formułę i przez to niby ten sam produkt może działać różnie
- pracujemy z innymi kosmetykami i mogą one pozytywnie lub negatywnie działać na inne produkty
- mamy uczulenia, czyli z automatu z pewnymi kosmetykami się nie lubimy
- oczekujemy innych rzeczy - niektórzy niestety spodziewają się cudów od kosmetyków, a tak się niestety nie da. Musimy na trzeźwo ocenić możliwości szamponu, maseczki, czy balsamu.
- czas, używamy produktów niewystarczająco długo, by poznać jego możliwości. Czasem efekty widać dopiero po miesiącu czy dwóch, więc nie ma się co zniechęcać.
- używamy produktów w nieodpowiedni sposób
- posiadamy kosmetyk już po terminie - niestety część osób tego nie kontroluje i używa przeterminowanych kremów czy szamponów
- szkodzimy kosmetykom, czyli przechowujemy je w nieodpowiedni sposób
- traktujemy kosmetyk jako lek na całe zło i nie dbamy o siebie dodatkowo, np. wychodzimy z założenia, że krem nawilżający czy odżywczy zastąpi nam wodę, zdrowe jedzenie i często potem pojawia się zdziwienie, że nasza skóra i tak cierpi.
A na zdjęciach przedstawiłam produkty, przy których pojawiła się masa skrajnych opinii. Najwięcej negatywnych słów przeczytałam o maskach Lomi Lomi i o olejku z Isany, a u mnie obydwa te produkty zdają egzamin. Różnie prezentowały się też Wasze stanowiska w przypadku paletek Lovely, czy maseczek z Ziaji czy Rival de Loop. Najmniej skrajności znalazłam w przypadku matowych pomadek czy tuszu.
Pozdrawiam serdecznie!
dla mnie to też normalne, że jeden kosmetyk u kilku osób się sprawdzi, u innych nie :) przydatny post :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony dla mnie to całkowicie normalne - chociażby widoczna u Ciebie maskara z Lovely jest jedną z moich ulubionych, a maseczki Lomi Lomi nie robią u mnie nic. Z drugiej niestety często spotykam się z wychwalaniem jakiegoś produktu tylko dlatego, że dostało się go w ramach współpracy, bądź współpraca tego wymagała. Dlatego w dużej mierze staram się takimi sponsorowanymi opiniami nie kierować bądź sprawdzać produkty na własnej skórze =)
OdpowiedzUsuńTusz z Loveley mnie uczulił. Czytałam masę negatywnych opinii na jego temat.
OdpowiedzUsuńJa sama mam skrajne opinie o tych matowych pomadkach z Lovely. Nr 1 był beznadziejny pod względem koloru, efektu na ustach i nakładania, ale nr 4 to po prostu bajka.
OdpowiedzUsuńNie ma i nie będzie takiego produktu, który u każdego by się sprawdził. Niestety:)
OdpowiedzUsuńCałkiem normalna rzecz, że nie u wszystkich to samo może się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNice products ^_^
OdpowiedzUsuńKażdy reaguje na produkt indywidualnie zawsze i stosuje go tak jak chce zawsze trzeba mieć to z tyłu głowy :)
OdpowiedzUsuńTak każdy ma inną skórę;)
OdpowiedzUsuńDla mnie coś się sprawdza np. Maseczki z ziaji są dla mnie cudowne 😍 ale paletka to już nie bo mają dla mnie za mała pigmentacje 😊
Każdy jest inny;)
Zapraszam do Siebie - nowy post świąteczny🎄🎅
Masz rację, nie ma produktów idealnych i uniwersalnych, może właśnie stąd ta różnorodność w wyborze na rynku kosmetycznym, tak, by każdy znalazł coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda kazdy reaguje inaczej na kosmetyki (ich sklady, zapach itd). Podsumowujac ja majac mieszana cere staram sie testowac kosmetyki do mojej cery i czesto podpatruje u osob z podobnym typem jak moj ;)
OdpowiedzUsuńnajlepiej samemu sprawdzać składy, czytać opisy. Ja na blogach lubię sobie popatrzeć na zdjęcia cieni do powiek, lakierów do paznokci, rozświetlaczy, tuszy do rzęs itp
OdpowiedzUsuńZiaję lubię mimo, że niektóre opinie o niej nie są dobre.
Myślę że to normalna sprawa - u jednej osoby sprawdza się to a u innej tamto. Każdy ma inną skórę, inne skłonności i inne wymagania. Każdy też używa kosmetyków z różnych półek cenowych. Kiedys lubiłam tusz z maybelline i myślałam, że jest idealny, jednak potem kupiłam kosmetyk wyższej jakości i maybelline poszło do kosza. Tak się zdarza, dlatego recenzje recenzjami - najlepiej wypróbować wszystko samemu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie będzie tak, że wszyscy będą mieli identyczne zdanie na temat jakiegoś produktu. Zawsze trzeba brać poprawki na konkretną recenzję. Zresztą tak samo jak z obietnicami producentów, którzy nieraz obiecują gruszki na wierzbie.
OdpowiedzUsuńDużo w tym prawdy ;) Niestety ale tak jest, że jedni będą zachwyceni produktem, a inni nim cłkiem rozczarowani. mamy swoje gusta, przyzwyczajenia i czasem ciężko się wbić w określone ramy. Dlatego myślę, że na każdą recenzję powinno się podejść z poprawką. Bo to, że mi się podobają produkty waniliowe i kocham ich zapachy, to innych mogą odpychać :D Taka prawda. Dlatego recenzje wart czytać, ale też miec na uwadze, własne preferencje :D
OdpowiedzUsuńwiadomo że każda skóra reaguje inaczej. Nawet kolorówka niektórym podchodzi a niektórym nie, to zupełnie normalna sprawa :)
OdpowiedzUsuń