21:28

A co z tego masz?


Cześć Kochani! 
Myślałam, że w pierwszym wpisie po nowym roku zrobię podsumowanie, że streszczę to, co się działo (a wbrew pozorom działo się dużo), ale chyba muszę najpierw uporządkować myśli.
Dzisiaj chcę się skupić na pytaniu, które jakiś czas temu usłyszałam po nagraniu filmu na mój kanał (na który serdecznie zapraszam). "A co ty z tego masz?" Pytanie dotyczyło oczywiście względów materialnych, więc z uśmiechem odpowiedziałam, że nic :) I wcale nie ubolewam nad tym, że nic nie mam, bo nie we wszystkim doszukuję się zarobków czy innych zysków. Niektóre rzeczy lubię robić dla samego zrobienia.


Mam pełną świadomość tego, że jest grupa ludzi, którzy nie zrobią czegoś bez gwarancji, że zostaną za to wynagrodzeni. No i okey, można to w pewnym sensie chwalić, bo są przedsiębiorczy i na pewno nie zginą, ale z drugiej strony wydaje mi się, że zapomnieli przez tą kalkulację o prawdziwej przyjemności i satysfakcji.





Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze:

  1. Takich jest mnóstwo, nic bezinteresownie nie zrobią. Pewnie nie mieli nigdy hobby, wtedy wiedzieliby, co to jest radość i satysfakcja z tworzenia czegokolwiek :) Pięknie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli masz satysfakcję, to nie jest zupełnie tak, że nic nie masz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna spódnica, wyglądasz w niej bardzo szczupło :) Super!

    Ja również piszę bloga dla samej satysfakcji, po prostu to lubię i trochę przeraża mnie fakt, że coraz więcej osób traktuje blog lub Instagrm jedynie jako źródło dochodu :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger