21:54

Coś o kawie, rajstopach i sukience






Cześć Kochani!
Kiedyś często słyszałam teksty, że wracając do domu zawsze powinnam zakładać "te gorsze" ubrania, których nie szkoda pobrudzić czy zniszczyć. Oczywiście autorami tych słów byli rodzice i mimo że z pewnością radę tą przepełniała troska, to ja, będąc osobą dorosłą, często gotuję w sukienkach. Ba, dzisiaj zaliczyłam spacer po lesie w sukience, bo nie uważam, że w pewnych okolicznościach wypada wyglądać źle i być tą gorszą wersją siebie.
Spotykam się co i rusz z zimną kalkulacją, że nie opłaca się pić kawy na mieście, bo za tą samą cenę można kupić słoik kawy w Biedronce do domu. Faktycznie, to się zgadza, ale kawa po spacerze czy zakupach jest dla mnie takim ukoronowaniem miłego dnia.


Ostatnio spotkałam się też z opinią, że zamiast wydawać na bieżąco pieniądze na rajstopy mogłabym je wydać na spodnie i chodzić w nich długi czas. No faktycznie, mogłabym, ale chodzenie w sukienkach to coś, co uwielbiam. Czuję się w nich swobodnie i ładnie, więc czemu mam sobie tego żałować?
Swoim wpisem nie chcę Was oczywiście przekonać do tego, żebyście robili na przekór, czy zaczęli chodzić na kawę do przytulnych kawiarni, tylko raczej chcę pokazać, że pewnych przyjemności nie warto sobie odmawiać. I dla jednych będą to te wspomniane przeze mnie rajstopy czy gotowanie w tych lepszych ubraniach, a dla innych malowanie ust czerwoną szminką przed spacerem z psem, czy dzień zakończony godzinną kąpielą.


Kiedyś próbowałam na siłę oszczędzać, a co za tym idzie rezygnować z kawy (bo przecież mogę ją wypić w domu), odpuścić wizytę u kosmetyczki (bo zwykły lakier do paznokci też jest w miarę ok), czy przebierać się od razu po przyjściu do domu w jakiś dres, ale... czułam się wtedy nie do końca sobą, bo brakowało tych drobiazgów, które uwielbiam i które dają mi masę radości. Teraz, mając prawie 26 lat, dochodzę do wniosku, że czasem nie warto rezygnować ze wszystkiego, bo wtedy faktycznie dzień potrafi stracić trochę kolorów. Nie lubię też robić z siebie wiecznej cierpiętnicy, która musi sobie odmawiać wszystkiego w życiu.









Pozdrawiam serdecznie!

13 komentarzy:

  1. Słuszne podejście! Raz się żyje i nie ma co odkładać na jutro czy jeszcze później. Kawa na mieście inaczej smakuje, też czasem lubię wejść do miłej kawiarenki, popatrzeć na ludzi, posłuchać muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna stylizacja, też lubię pić kawę na mieście. Niby ta sama kawa a smak zupełnie inny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Very nice outfit. Thank you for sharing and Happy New Year 😘😘

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, czasem nie warto odmawiać sobie małych przyjemności, bo bez nich życie byłoby smutne. Ale z drugiej strony, kiedy w grę wchodzi dorosłe życie i niestety pieniądze to czasem przydaje się taka zimna kalkulacja, bo jednak czasem trzeba wybrać czy co tygodniowe kawki na mieście za 20 zł czy lepiej może odłożyć na wakacje ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny look . Masz racje nie warto ze wszystkiego rezygnować . Trzeba robić jak się czuję, a nie jak inny mówią .

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem akurat z tego gatunku oszczędnych, ale uczę się że warto czasami sobie odpuścic, bo przecież raz się żyje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie można słuchać takich "dobrych rad", które źle by na nas wpływały. Warto być sobą i robić to co sprawia nam przyjemność. Także kupuj rajstopy, chodź w sukienkach, chodź do kosmetyczki i pij kawę na mieści e:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkowicie się z Tobą zgadzam <3 Kiedyś właśnie koleżanka mi tak przeliczała wyjście na kawę do słoika kawy, ale bez przesady :D Sama lubię się co jakiś czas rozpieszczać i już nie mam wyrzutów sumienia jak kupię coś niepraktycznego, bo czasem to bardziej cieszy niż te zwyczajne codzienne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie praktyczne outfity, super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie sytuacja wygląda tak, że mieszkam w bardzo małym mieście i kawy napić się mogę głównie w mcdonaldzie :D Wyglądasz super w tej stylizacji, bardzo fajny look!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja osobiście wolę spódnice, ze względu na figurę. Ale w piżamie czy dresach też lubię posiedzieć. Mam chyba podejście Twoich rodziców

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobra kawa to podstawa! :) Sama zazwyczaj zamawiam kawę w internecie bo nienawidzę pić kawy z marketu. Muszę przyznać, że jestem smakoszem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raz się żyje i tzreba korzystać z życia puki trwa! Pięknie wyglądasz i masz fajne poglądy! A to, że chodzisz na spacery także po lesie w sukience, rajstopach i na elegancko to jest cudowne!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger