21:03

Okłamałam Was | ciągle mi się nie chce


Hej wszystkim!
Do dzisiejszego wpisu natchnęła mnie bardzo Kinga (znana szerzej jako The Pink Rook). W jednym ze swoich filmów powiedziała, że trochę oszukuje ludzi, bo biorą ją za bardzo pewną siebie, podczas gdy ona wcale się tak nie czuje. Doszłam do wniosku, że też trochę może naginam rzeczywistość, bo zdarza mi się słyszeć, że jestem osobą, której ciągle się chce, która ma siły i chęci do działania i jest super zorganizowana. Czytając to czasem wybucham śmiechem, bo to totalnie do mnie nie pasuje. Jestem osobą, której ciągle się NIE CHCE. Ba, zasypiam z myślą, że na następny dzień nie będzie mi się chciało ćwiczyć, prasować, sprzątać, czy robić czegokolwiek.
Ale...



No właśnie pojawia się "ale", bo mimo moich niechęci staram się jednak wycisnać z dnia tyle, ile mogę, a w zasadzie tyle, na ile pozwoli mi moja córeczka.  Przed godziną 10 udaje mi się wyjść z psem, poćwiczyć, chociaż trochę się ogarnąć, pozmywać naczynia, uszykować śniadanie Lilce i zmontować chociaż trochę film. Jak to robię? Nie wiem, tak wychodzi, powtarzanie schematu umożliwiło mi wypracowanie pewnych spraw :) Staram się też realizować jakieś moje zachciewajki, sprawiam sobie przyjemności i nie odmawiam sobie czegoś, co jest dla mnie dobre. A jak walczę z niechęcią?


Doszłam do wniosku, że życie mam jedno i nikt go za mnie nie ogarnie. Oczywiście mogę sobie odpuścić dzień, tydzień, czy miesiąc i robić minimum, ale... nikt mi tego czasu nie odda. Wolę zatem zrobić to, co muszę i powciskać w grafik tyle przyjemnych zajęć, ile dam radę :) Nie chcę dać się ponieść temu niechciejstwu (nie, nie ma takiego słowa), bo ono da mi tyle, że potem będę zła na siebie, że straciłam masę czasu). Zauważyłam, że super sprawdza się u mnie myślenie typu "muszę odkurzyć, więc najpierw przesadzę roślinki". Uwielbiam roślinki i dbanie o nie, więc odkurzanie po zabawie w ogrodnika nie boli ;)


Strój to standardowo lumpowe łowy :) Nikt mnie nie przekona, że lepiej odłożyć pieniążki i iść do sieciówki, bo nie ma nic lepszego niż trafić na mega ładną rzecz o świetnym składzie za 5zł :). A niestety sieciówki i jakość często się wykluczają.





Pozdrawiam serdecznie!

8 komentarzy:

  1. Ja jestem na etapie NIE CHCE MI SIĘ. Nie chcę mi się malować, czy nawet czasem uczesać, więc wychodze z domu w dresie i cebula na czubku głowy.nke czuję się z tym dobrze, ale przecież mi się nie chce. Ale jak ma mi się chcieć o siebie zadbać, jak mój syn NON STOP potrzebuje mojego towarzystwa i jak położę i sobie pójdę to jest jeden wielki wrzask? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Macierzyństwo dodaje skrzydeł i mimo wszystko jak się nic nie chce, to i tak w końcu się zachce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się ciągle nic nie chce, ale jak czuję zapach z kuwety, to mi szybko przechodzi :D Z second handu są najlepsze rzeczy, bo dobrej jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem są takie dni ... nie warto robić sobie presji

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna sukienka :) W całej stylizacji zmieniłabym tylko buty na coś bardziej wyrazistego na przykład z tego sklepu https://butymodne.pl/polbuty-meskie-c5547.html. Jeśli chodzi o samopoczucie to do niczego się nie zmuszaj. Czasami tak bywa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo ludzie czasem nas odmienne odbierają . Śliczna stylizacja

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawie piszesz. Myślę, że powinnaś spróbować dotzreć do większego grona odbiorców i rozwijać bloga. To bardzo dobry biznes! W rozwoju strony może ci pomóc agencja marketingowa z http://kreacjasukcesu.pl Sama prowadzę bloga i pozycjonowanie bardzo mi pomogło w wybiciu się ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze to mieć plan i ewentualnie elastycznie go dopasowywać do zmiany sytuacji. Mam dwójke dzieci lekko nie jest ale da się to jakoś wszystko pogodzić, prace, dom, rozwój zawodowy i dzieci. Trzymam kciuki jesteś na bardzo dobrej drodze a każdy ma czasem chwile słabości :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger