14:59

Maksi i koszula


Dzień dobry!
Zostawiam Was z moim ostatnim czarno-białym strojem. W roli głównej występują łupy z second handu. Sukienkę udało mi się złapać za złotówkę podczas przypadkowej wizycie w ciuchlandzie. Chyba po prostu była mi pisana, bo pasuje idealnie w każdym calu. Niestety ciężko mi znaleźć maksi odpowiednią na długość, a ta stanowi wyjątek.





sukienka, koszula - second hand
buty - Pepco
torebka - Sinsay
okulary - H&M
 

Pozdrawiam serdecznie!

10 komentarzy:

  1. Ja bym ją przodem włożyła do środka, ale to chyba takie moje zboczenie modowe :d Po prostu wtedy zawsze jest bardziej kobieco :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe zestawienie! Optycznie zyskałaś chyba kilka dodatkowych centymetrów :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym chyba dobrała jakiś pasek bo nie lubię takich mega luźnych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądasz ekstra!
    Łączysz awangardę z klasycznym minimalizmem, bardzo do twarzy Ci w takim połączeniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie wygladasz w takim zestawieniu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koszula fajna do legginsów. Nie noś do sukienki czy spódnicy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger