19:28

Dżinsowa sukienka z koturnami


Cześć!
Od wczoraj szaleję i robię porządki w biblioteczce i szafie. Kolejne rzeczy klasyfikuję jako "pozbyć się" i na szczęście inni ludzie chcą przygarnąć ode mnie fanty, które mnie już radości nie sprawiają. Takie porządki bywają oczyszczające, pomagają w jakiś sposób rozliczyć się z przeszłością. Pozwalają też wziąć głęboki oddech, bo w głowie i szafie robi się jaśniej.


Dzisiaj prezentuję się Wam w dżinsowej sukience, którą znalazłam oczywiście w second handzie. Gdy ją przymierzyłam, siostra nie była zachwycona. Poprosiła, żebym się zastanowiła i tak zrobiłam. Pomyślałam na spokojnie i stwierdziłam, że jest to rzecz, którą z wielką chęcią będę nosiła na co dzień, do pracy, na zakupy, urodziny, czy do kina. Zmienię tylko buty, torebkę, może fryzurę. Dżins nie jest moim zdaniem materiałem jednoznacznym, a przynajmniej mnie nie kojarzy się tylko z codziennym luzem. W dniu, kiedy robiłyśmy zdjęcia potrzebowałam czegoś wygodnego, bo czekało mnie kilka rzeczy do zrobienia, dlatego postawiłam na dużą torebkę. Nie chciałam jednak rezygnować z dziewczęcego akcentu, dlatego dobrałam do tego koturny w kratkę.







sukienka - second hand
buty - no name
torebka - Natura 


Pozdrawiam serdecznie!

12 komentarzy:

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger