00:18

Jak minął mi grudzień?


Cześć!
Pisanie miesięcznika pozwolę sobie zacząć od życzeń.

Chciałabym Wam wszystkim życzyć magicznego roku 2019. Niech obfituje on w same pozytywy, szczęście, zdrowie i masę motywacji do uczynienia go lepszym od tego poprzedniego! 

Zacznę może od tego, że idąc za przykładem Asi z bloga konfettitime.pl chciałabym wprowadzić regularność pisania bloga. To jedno z moich postanowień na ten rok. O samych postanowieniach napiszę jednak nieco więcej później, bo dzisiaj chciałabym się skupić na samym grudniu. 

W grudniu zdecydowanie częściej pozwalałam sobie na zwyczajny relaks z odrobiną pyszności w piżamce i ciepłych skarpetkach. Nie czułam, że tracę przez to czas. Po prostu korzystałam z chwili dla siebie. Nauczyłam się też w końcu, jak ważna jest jakość, nawet przy tak błahych zajęciach jak relaks. Głupim przykładem są właśnie skarpety. Jakiś czas temu dotarły do mnie trzy pary skarpetek damskich (jedna widoczna na zdjęciu) i parę dni później kupiłam sobie też trzy pary w Biedronce. Szybko zauważyłam, że te biedronkowe niestety nie posiadają fajnej jakości i w zasadzie po dwóch praniach nadawały się do wyrzucenia. Te świąteczne z kolei są grube, ciepłe i nie do zdarcia :) 

Grudzień minął mi także na słuchaniu na przemian Myslovitz, Dawida Podsiadło i Eda Sheerana. Poza tym udało mi się obejrzeć serial Rozczarowani i kilka filmów. Najbardziej przypadł mi do gustu Test, jeśli go nie znacie, to polecam włączyć. 

Ostatnie tygodnie minęły mi także pod znakiem nowych smaków. Miałam okazję spróbować szparagów, kaparów i karczochów i w zasadzie wszystko bardzo przypadło mi do gustu. Zdradzę Wam, że boję się próbować nowych przysmaków z obawy, że będą po prostu mało smaczne. Na szczęście najczęściej okazuje się, że moje obawy były w pełni bezpodstawne. 

Jeśli już piszę o grudniu, to nie mogę oczywiście pominąć świąt. Te okazały się być wyjątkowo udane, bo spokojne, spędzone w gronie bliskich. Mnie zwykle święta kojarzą się z nerwową atmosferą, która na szczęście tym razem się nie pojawiła. 

Ostatni miesiąc to też dla mnie miesiąc... miłości :) 

Pozdrawiam serdecznie Kochani!

12 komentarzy:

  1. Fajowe skarpety :) Ja mam właśnie obawy przed kupowaniem takich rzeczy w Biedronie. Patrząc na nie z bliska już widzę kiepską jakość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnośnie zakupów mam dwie zasady: "co jest tanie to jest drogie" oraz "biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie grudzień był szybki i szalony

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam próbować i właściwie nie boję się spróbować czegoś nowego. Przecież jeżeli mi nie zasmakuje zawsze można po prostu dalej nie jeść ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy jest ten wzorek na ptasim mleczku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za życzenia i Tobie także wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku:)
    O do regularności postów to i ja muszę wrócić. Ponad rok nie miałam z tym problemu, a w wakacyjnej i jesiennej aurze wszystko się posypało, ach :/
    To widzę, że nie tylko ja tak leniuchowałam. Ciepłe sweterki, piżamki i skarpetki to jest to! :)
    A nie znam filmu ani serialu :)
    Ach Dawid Podsiadło... :)
    Szparagów to i ja chcę bardzo spróbować, ale wciąż nie mam odwagi :D
    Święta to magiczny czas. Uwielbiam ten okres. Kolorowe światełka, zaróżowione policzki i czas spędzony z rodziną:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również planuje regularnie publikować posty :)
    Życzę szczęścia w nowym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grudzień, to jest jedne z milszych miesięcy w roku, chociaż u mnie również najbardziej pracowity

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcie i super skarpetki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Styczeń będzie jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Grudzień minął mi bardzo szybko. Pewnie dlatego, że połowę spędziłam w anginie. U nas święta zawsze na luzie. Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger