Cześć!
Ogólnie jestem osobą, która lubi czekać. Nie kupię czegoś od razu, tylko najpierw pomyślę, czy to na pewno mi się spodoba. Pomiędzy myślą "mam chęć na popcorn" a wyjściem do sklepu mamy co najmniej godzinną przerwę, bo może to chwilowa zachcianka. Nie włączę od razu nowego serialu, nie zapiszę się na zajęcia, nie pojadę do nowego miasta. Zawsze musi pojawić się u mnie długi proces dumania, sumowania plusów i minusów, a w końcu... żałowania, że czegoś nie zrobiłam "o tak". Pewnie ktoś powie, że dobrze robię, bo przynajmniej nie żałuję nieprzemyślanych decyzji, ale tak na serio chyba wolałabym żałować, że coś zrobiłam, niż pluć sobie w brodę, że znowu coś przegapiłam. A to przegapianie jest najgorsze.
Można powiedzieć, że od kiedy w moim życiu pojawiła się nowa osoba, postanowiłam sporo rzeczy zmienić. Dostałam też ku temu sporo motywacji z wszelakich stron. Wydaje mi się, że efekt można uznać za przyzwoity, bo dostaję wiadomości od starych znajomych, że fajnie widzieć mnie szczęśliwą. Myślę, że większość to szczęście łączy właśnie z miłością, ale ja wiem, że idzie za tym coś więcej.
Pozdrawiam serdecznie!
Wspaniale, że jesteś szczęśliwa! Szczęścia nie wolno przegapić, korzystaj ile wlizie ;)) Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńJa to z kolei jestem z gorącej wodzie kąpana, ale nie jeśli chodzi o zakupy ciuchowe, czy butowe, wtedy chodzę po sklepach, patrzę czy nie ma czegoś lepszego i wtedy ewnetualnie wracam do poprzedniego, alo dopiero po kilku dniach, wtedy rzeczywiście okazuje się, czy jest to rzecz niezbędna, bez której nie mogę żyć ;) hehehe
OdpowiedzUsuńŁadny sweterek :)
OdpowiedzUsuńO tak, miłość zdecydowanie uszczęśliwia.
OdpowiedzUsuńAle Ci ładnie w tych włosach :DTeż wole żałować, że coś zrobiłam niż że czegoś nie zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńMądre słowa! pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNajważniejsze by nie przegapić tej jedynej osoby w życiu 😀 widać że jesteś szczęśliwa 😀
OdpowiedzUsuń