Hej!
O tej porze chyba jeszcze nic nie wstawiałam... :) Chcę jednak napisać coś przed zajęciami, bo wiem, że po powrocie do pokoju będę tylko narzekać, że jestem strasznie zmęczona.
Tytuł nawiązuje oczywiście do koloru mojego płaszczyka. Drugiej części muszę poświęcić trochę więcej czasu. Wczoraj nie wiedziałam w co się ubrać, więc tradycyjnie zadręczałam Marcina, aby mi pomógł. W końcu rzuciłam pytanie, czy może być butelkowa koszula, na co on zareagował zdziwieniem, bo nie miał pojęcia, o co mi chodzi. Moje tłumaczenia skomentował tylko, że butelki przecież są różne: brązowe, przezroczyste, no i zielone. Pomogłam mu, wskazując konkretnie na butelkę po lechu. Zrozumiał od razu. Wniosek: facetowi trzeba tłumaczyć wszystko przy pomocy rzeczy bliskich jego sercu :P
Wspomnę jeszcze krótko o płaszczyku. Zamawiałam go dawno, bo jakoś na koniec września i myślałam, że zdążę go jeszcze ponosić w ciepłe dni. Niestety przesyłka opóźniła się i dostałam go tydzień temu. Od razu w myślach skazałam go na roczny pobyt w czeluściach szafy, ale po przymierzeniu musiałam zmienić zdanie, bo jest cudnie ciepły. Na serio.
płaszcz - TU
koszula - bershka
spodnie - bershka
torebka - TU
Pozdrawiam!
Płaszczyk fajny, ale szkoda, że jest tak mocno wycięty ;/
OdpowiedzUsuńale klimacik... na początku myślałam, że to płaszcz z Mohito, były tam podobne
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest boski, podoba mi się zarówno krój, jak i kolor:)
świetne jesienne kolory:)
OdpowiedzUsuńhehehe oj masz racje z facetami:) śliczne miejsce w którym zdjęcia robiłaś:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie uroczo ;)
OdpowiedzUsuńSłodka czapeczka :) A płaszczyk bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńGenialna czapka!!!!
OdpowiedzUsuńkolor i kroj plaszczyka jest genialny!
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji :)
Kolor i krój płaszcza rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńW szafie gdzieś na dnie mam musztardowy żakiet muszę wyciągnąć :)
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńtak.
największa fanka musztardy w blogosferze właśnie się rozczuliła ;P
chcęęęęęę
|_|
ślicznie
OdpowiedzUsuńpłaszczyk jest śliczny!:)
OdpowiedzUsuńFajny ten płaszczyk- mimo, iż nie jestem fanką musztardowego odcieniu, (szczerze mówiąc w ogóle go nie lubię) to w tym przypadku podoba mi się! :))
OdpowiedzUsuńserio, myślałam i szukałam na zdjęciach, gdzie Ty tam lecha trzymasz :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny kolor!:)) facet kolorów nie widzi:)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie w tytule ten LECH :P śmieszna historia!
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk :)
Płaszcz sam w sobie jest świetny, ale kolor mnie nie przekonuje, wybacz ; ))
OdpowiedzUsuńZa to czapka rozbraja!
Świetny płaszczyk, lubię takie intensywne barwy :)
OdpowiedzUsuńWięcej spódniczek, spodnie w ogóle do Ciebie nie pasują, pogrubiają Cię. W spódniczkach i rajstopach wyglądasz idealnie, jak skrojona na miarę. Nie noś spodni to nie Twój styl! Zrób stylizację ze spódniczkami!!!!
OdpowiedzUsuńJak będę chciała to zrobię!!!!!!
Usuńdo twarzy Ci w tym kolorze. urocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWspaniała ta czapka! Super wesołe zdjęcia!! Wspaniale kochana
OdpowiedzUsuń♥
Ja akurat nie przepadam za tak mocno rozciętymi płaszczykami - ale kolor śliczny :)
OdpowiedzUsuńKochana, ten kolor płaszczyka jest wręcz stworzony dla Ciebie! : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam rzeczy w kolorze żółtym, dodaje fajności kazdemu ubraniu :)
OdpowiedzUsuń