Cześć Kochani!
Staram się pracować nad moją systematycznością na blogu, ale jak widać wychodzi mi to z marnym skutkiem. Pomysłów mam w głowie sporo, ale i ostatnio często załącza mi się tryb lenia i zamiast działać, oglądam inspiracje pokoju dla maleństwa na instagramie. Chyba jednak dopadło mnie baby fever, chociaż cały czas powtarzałam, że mnie to z pewnością dotyczyć nie będzie.
Od samego początku ciąży często dostaję pytania "jak się czujesz?" i za każdym razem odpowiadam, że czuję się dobrze, co chyba również widać. Nie bardzo rozumiem żale typu "nie mogłam nic jeść, nie mogłam wstać z łóżka", bo mnie od samego początku tego typu dolegliwości omijają szerokim łukiem i jestem im za to bardzo wdzięczna. Nie wyobrażam sobie, że miałabym ograniczyć albo zrezygnować z czynności, które lubię. Zdecydowałam się tylko na zwolnienie w pracy, bo jednak do moich obowiązków należało mnóstwo średnio bezpiecznych rzeczy.
Znowu prezentuję się Wam w sukience, ale dla mnie sukienka to w ostatnich tygodniach jedyny rozsądny wybór. Nic mnie nie uciska, czuję się w pełni swobodnie i nieco luźniejsze fasony ukrywają powoli rosnący brzuszek. W tym wpisie pokazuję sukienkę, którą dostałam od współlokatorki. Stwierdziła, że jest totalnie urocza i, że będzie do mnie pasować :) Dobrałam do niej marynarkę w przepięknym kolorze. Kojarzy mi się on z jesienią, ale mimo wszystko służy mi całym rokiem. Na nogach prezentuję bardzo wygodne espadryle. Służą mi już dwa lata i myślę, że to nie ostatni nasz sezon.
sukienka - second hand
marynarka - Reserved
buty - Deezee
torebka - Sinsay
Pozdrawiam serdecznie!
Pięknie wyglądasz:D Ten motyw sowy bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńUrocza sukienka.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz
Kocham sowy :D JEst urocza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, kobieca stylizacja, ślicznie wyglądasz w tej sukience ♥
OdpowiedzUsuńxoxo
http://ysiakova.blogspot.com/
Super motyw sowy, lubię :)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja. Lubię takie lekkie i zwiewne sukienki ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim relacja z Wielkiej Parady Smoków w Krakowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Mój blog - KLIK
W ogóle w lato można się normalnie ubrać właśnie w sukienkę a nie jakieś grube spodnie :)
OdpowiedzUsuńMam podobną sukienkę w żyrafy :)
OdpowiedzUsuń