Strój z wycieczki i mój kwiecień

Cześć!
Kilka godzin temu na kanał Różowa Szminka wstawiłam miesięcznik, czyli skrót z ubiegłego miesiąca. Wiem jednak, że nie lubicie tam zaglądać, dlatego też stwierdziłam, że najważniejsze rzeczy powtórzę i na blogu. Kwiecień był dla mnie dobrym miesiącem, dlatego chcę się nim chwalić, gdzie tylko mogę. Bo na to zasługuje.

Po pierwsze poukładałam sobie wszystko w głowie, bo wcześniej męczyła mnie masa spraw i przez to chodziłam przygnębiona i gubiłam gdzieś radość życia. W święta dałam sobie na wstrzymanie i przemyślałam pewne rzeczy na nowo. Pomogło, bo jakoś się dźwignęłam i ruszyłam do przodu. Potem spotkało mnie kilka miłych niespodzianek: zaproszenie od Tresemme, spotkanie z dziewczynami, wycieczka, kolejny prezent urodzinowy, See Bloggers. Co chwila coś, co sprawiało, że uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Poza tym doświadczałam więcej: spacerów, kultury, spotkań, ogólne życia. Polecam Wam to :) 

Jeśli chodzi o strój, to możecie zauważyć już trzy powtarzające się elementy, czyli torebkę, spodnie oraz buty. Tym razem do wzorzystych spodni dobrałam bluzkę w paski. Ktoś mógłby powiedzieć, że to nie pasuje, że za dużo wszystkiego, ale mnie się podoba. Na ramiona założyłam kamizelkę, bo wyjątkowo przepadam za takimi fruwajkami. Zdjęcia te robiliśmy podczas wycieczki, więc nie dziwcie się, że postawiłam na najwygodniejsze buty jakie posiadam, czyli espadryle znalezione w second handzie.

bluzka - Reserved

spodnie - Sinsay

kamizelka - Reserved

buty - second hand

torebka - Sinsay

Pozdrawiam serdecznie