Hej!
Weekend tradycyjnie spędziłam u Marcina, więc ograniczyłam działalność na blogu i facebooku :) Krótki detoks (choć niecałkowity) sprawił, że do głowy przyszły mi nowe pomysły, które stopniowo będę realizować w dniach kolejnych :) Dzisiaj wpis poświęcam nowościom kosmetycznym. Ostatnio wpadło w moje ręce kilka nowości, które stopniowo będę Wam przybliżać :)
Szampony Timotei i Dove są jednymi z moich ulubionych. Timotei pure jest dla mnie nowością i nie mogę się doczekać testów. Dove zaś gości w mojej łazience od dwóch lat. Poleciła mi je Misia i muszę przyznać, że sprawuje się świetnie.
Żele Isany to też moi faworyci. Ten po lewej to już mój drugi. Zakochałam się w jego zapachu (mango), więc gdy się skończył, pobiegłam po kolejny, a przy okazji wzięłam i inny.
Z Ziają zapoznaję się stopniowo. Próbowałam już szamponu, odżywki, toniku i kremu do depilacji. Oceny są różne, ale i tak sięgam po coraz to nowe kosmetyki.
Mgiełka z bursztynem i odżywka z Marion to dla mnie całkowite nowości. Mgiełki użyłam już dwa razy i póki co mogę tylko powiedzieć, że nie obciąża włosów i ułatwia rozczesywanie :)
Róż, lakier i szminka w kredce to zakupy całkowicie spontaniczne. Róż był w Rossmannie na promocji "cena na do widzenia", lakier Catrice znalazłam w Naturze i też był na promocji. Szminka zaś to chyba jakaś nowość, bo wcześniej nie spotkałam się z taką marką.
Na koniec trochę nowości książkowych. Sama nie wiem, kiedy się za nie zabiorę, bo ostatnio w bibliotece znalazłam dwie ciekawe pozycje :)
Stosujecie któryś z tych kosmetyków? Jeśli tak, to podzielcie się opiniami :)
Pozdrawiam serdecznie!
to masło kakaowe z ziaji tak pięknie pachnie ♥ a odżywki z Marion używam od jakiegoś roku, z małymi przerwami, bo jest chyba najlepsza :)
OdpowiedzUsuńja czekam na recenzje książek :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię masło kakaowe z ziaji - zarówno na ciało, jak i włosy :-)
OdpowiedzUsuńA ja zamówiłam nową książkę Pawlikowskiej :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że mnie najbardziej ciekawiły Twoje książkowe pozycje.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Timotei i Dove jak zawsze mile widzialne, bardzo ciekawe książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam to masło z "Ziaji" - jego zapach potrafi uzależniać :))
OdpowiedzUsuńnie używałam żadnego z powyższych,
OdpowiedzUsuńLuca Spaghetti - Masz przyjaciela to pozycja która mnie zaciekawiła ;)
mi ta mgiełka jantar średnio pasuje :)
OdpowiedzUsuńTo masło kakaowe z Ziaji uwielbiam, na balsam się opalam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za super propozycje książek! :)
OdpowiedzUsuńRównież za wizytę i komentarz u mnie.
Pozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
żel o zapachu mango! *.* uwielbiam mango, muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńa co do pocztówek, to już mam 432, czyli tylko 68 do celu :D powinno się udać
Masło kakaowe!!! Kocham ten zapach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Monika
Własnie słyszałam, że szampony z Dove są dobre, a tak szczerze mówiąc nigdy ich nie miałam, więc chyba czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
Tajemnice Emmy mnie zaciekawiły ;d
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię żele z Isany. Zrobiłam sobie mały zapas tych letnich, bo zimą kupiłam tylko jeden z limitowanej edycji i obudziłam się jak już jej nie było w sklepach ;<
OdpowiedzUsuńuwielbiam to masło kakaowe z ziaji jest świetne:)
OdpowiedzUsuń