Hej!
Pewnie nie tylko ja tak mam, że wejdę do sklepu, coś przyciągnie moją uwagę, kupię to, a potem dany kosmetyk leży nietknięty albo tykany bardzo rzadko. Na szczęście tego typu sytuacje nie są u mnie czymś powszechnym, bo zwykle na zakupach stawiam na te same, dobrze znane mi produkty, jednak czasem coś mnie podkusi.
Balsam i emulsja do włosów z Receptury Babuszki Agafii. O ile tej emulsji stymulującej wzrost włosów czasem używam, bo stoi pod prysznicem i co i rusz najdzie mnie, żeby konsekwentnie jej używać, tak balsamu ani razu nie tknęłam. Może z lenistwa, a może przez to, że leży schowany w szafie w kosmetyczce. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach (które na szczęście zapowiadają się na całkiem luźne) uda mi się zrobić mały dzień spa i wtedy jedno i drugie pójdą w ruch.
Olejek kupiłam, bo przeczytałam w artykule, że tego typu produkty świetnie wpływają na cerę, włosy, ciało i samopoczucie. Niestety użyłam go raz, bo jak dla mnie za wolno się wchłania.
Krem z Ziaja znalazłam w zestawie z moim ukochanym reduktorem zmian potrądzikowych, ale nawet ani razu go nie odkręciłam. I nie wiem sama, czy coś tracę, czy nie.
A teraz kolorówka. Róż w sztyfcie wzięłam, bo był na cenie na do widzenia i... nic z nim nie zrobiłam. Tusz to mój pomyłkowy zakup. Maluje na niebiesko, więc nie nadaje się na dzień, ale może zrobię z niego użytek w jakiś piękny, wiosenny dzień. Kredka i konturówka miały być pozycją obowiązkową w moim makijażu. No właśnie, miały...
To by było na tyle. Być może znacie któryś z tych kosmetyków i możecie go polecić? Pewnie zachęcicie mnie tym, do jego używania.
Pozdrawiam!
Tyle perełek, a leżą nietknięte! Toż to grzech kochana :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, zrób sobie domowe SPA i wtedy wszystkie te kosmetyki pójdą w ruch :)
słyszałam, że te kosmetyki Babuni są świetne ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy Agafii :)
OdpowiedzUsuńTen krem z Ziaji Liście Manuka chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNiestety często takie coś mam, użyje parę razy a później leży bo mi się nie chce stosować tylu bajerów w pielęgnacji, a rynek kosmetyczny teraz tak kusi, to prawda, w sklepie czasem nie można się powstrzymać.
OdpowiedzUsuńno to musisz się wziąć do roboty z używaniem:P
OdpowiedzUsuńmam gro takich kosmetyków, które po wydywałam bo mi nie służyły :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
u mnie krem ziaja na noc się sprawdził, i jego dzienny odpowiednik również sie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńemulsje babuszki miałam i zużyłam całą - efekty oczywiście nie powaliły, ale przynajmniej włosów nie obciązała;p
OdpowiedzUsuńSandicious
Ja używam z Rimmela, też Stey Matte, ae podklad i jestem mega zadowolona <3
OdpowiedzUsuńmialam kiedys chyba rownież ten tusz- czy on nie jest przypadkiem wodoodporny ?? nie moglam go w ogole zmyć, myslalam, że oczy sobie prędzej wydziobię, niż zejdzie :/
A tą emulsję stymulujące wzrost wlosow z chęcią wypróbuję :) czy jest może dostępna w Rossmanie ?
buziaki :*
Daria
Żadnego z tych kosmetyków nie używałam, więc nie mam zdania :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tracisz! Krem z Ziaja należy do moich ulubionych! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o krem marki Ziaja to tracisz bardzo dużo!
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości, zwłaszcza produkty z Receptury Babuszki Agafii, u mnie sprawdziły się całkiem fajnie. Ja ze względu na mój minimalizm kosmetyczny na bieżąco zużywam wszystkie produkty :)
OdpowiedzUsuń