18:39

Ulubieńcy kwietnia i maja


Hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z krótkim i konkretnym wpisem na temat ulubieńców ostatnich tygodni. Nie ma ich wiele... Albo inaczej, zobaczycie tu część, bo inne kosmetyki zostawiłam po prostu na letnią wersję Sleeping Beauty.
Zacznę od książki "W domu madame chic". Czytało ją się lekko i szybko. Sięgałam po nią co jakiś czas, kiedy miałam wolne kilka minut, aby poznać kolejną radę Jennifer, czyli autorki. Oczywiście część porad wydaje mi się trochę nierealna do wprowadzenia dla normalnych żon, matek, pań domu, ale ogólny odbiór oceniam bardzo pozytywnie.

Moim hitem jest też różowa bransoletka z emotikon-bizuteria.pl. Noszę ją bardzo często, bo stanowi fajne uzupełnienie nawet najprostszych, codziennych stylizacji.


Mokre chusteczki BabyDream wykorzystywałam głównie do przecierania kurzu na mojej toaletce, ale też do zmywania pierwszej warstwy makijażu. Są delikatne, nie wywołują podrażnień, skóra po nich nie piecze. W dodatku kupiłam je na jakiejś promocji w Rossmannie za 2 czy 3zł.

Po raz kolejny na miano ulubieńca zasłużył tonika nawilżający z Garniera. Po prostu go uwielbiam.


Biała kredka to coś, z czym zapoznałam się na dobrą sprawę dopiero niedawno i teraz korzystam z niej prawie codziennie. Fajnie "otwiera" i nieco rozjaśnia oko.
Kredka do ust Bell w kolorze numer 3. Ma piękny różowy odcień, jest delikatna i stosunkowo długo utrzymuje się na ustach.
Cienie z Makeup Revolution również bardzo przypadły mi do gustu. Są fajnie napigmentowane i nie schodzą z powiek w ciągu dnia. Mogę się nimi pomalować z samego rana, przed wyjściem na uczelnie, a wieczorem, przed kąpielą nadal są na swoim miejscu :)
Na koniec świetny ananasowy zapach z Yankee Candle. Kojarzy mi się on z wakacjami na tropikalnej wyspie.

To by było na tyle :)
Pozdrawiam! 

13 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi ulubieńcy. Kolorówka mi się spodobała. Dobre chusteczki z Rossmann są też te w różowym opakowaniu , mają jeszcze lepszy skład niż te niebieskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. jak prowadzić przytulne mieszkanie hmm ciekawe ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawią mnie te cienie
    pozdrawiam MARCELKA♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książćce i też muszę po nią sięgnąć!:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawilas mnie tą książką :) ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam nic z powyższych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. też mam te kredki z bell,ale u mnie jakoś szybko schodzą z ust :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam tę książkę :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa tego różu z Revolution :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba sprawdzę tą kredkę z Bell, mam problem właśnie z trwałością u takich produktów :) A tego zapachu jeszcze nie miałam, ostatnio szaleję na punkcie kwiatowych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nazwa tego wosku brzmi doskonale, już niemal sobie wyobrażam ten zapach :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger