09:47

Ulubieńcy lipca


Hej!
Mimo wyjazdu udało mi się przygotować ulubieńców lipca i pojawiają się bez żadnego spóźnienia.
W lipcu zachwyciło mnie kilka rzeczy. Przede wszystkim emulsja do mycia twarzy marki Biały Jeleń. Jest hipoalergiczna i bardzo delikatna. Świetnie oczyszcza twarz, nie wysusza jej. Małym minusikiem jest dozownik - zdecydowanie wolę pompki, bo w zasadzie tylko one dają mi gwarancję, że uzyskam tyle kosmetyku, ile chcę. W przypadku tego żelu mamy mały otwór, z którego często wydostaje się więcej płynu niż bym chciała. Niestety nie zdradzę Wam ceny, gdyż kupiłam go w zestawie.
Po dłużej przerwie wróciłam do odżywki Garnier Ultra Doux. Od kiedy odstawiłam farbę staram się szczególnie dbać o włosy, dlatego też sięgnęłam (w końcu) po emulsję z Babuszki Agafii, która ma pobudzić włosy do szybszego wzrostu. I głównie chodzi mi o to, żeby szybciej rosły mi nowe włoski, bo resztę planuję na dniach ściąć do mojej ukochanej długości do ramion :) Emulsja sprawia też, że włosy są miękkie, pięknie się układają i ładnie pachną. W dni, kiedy nakładam emulsję, rezygnuję z odżywki, bo zawarte w niej składniki i tak pomagają rozczesać włosy.


Jakiś czas temu zrezygnowałam też z hybryd, bo moje paznokcie tak strasznie osłabły, że aż chce się płakać. Po serii nakładania odżywki sięgnęłam po kolor i padło na piękny odcień błękitu od Miss Sporty. Na opakowaniu mamy gwarancję producenta, że schnie w mniej niż minutę i muszę to potwierdzić. Wystarczą w zupełności dwie warstwy, żeby uzyskać taki odcień, jaki widzimy w buteleczce.
Delikatny podkład z Lovely ratował mnie w te dni, kiedy miałam dosyć naturalności i chciałam prezentować się ładnie. Nie jest on super kryjący i trwały, ale spełniał moje wymagania. Wyrównuje ładnie kolor skóry, zakrywa drobne niedoskonałości, nie wałkuje się i co najważniejsze - kolor jasny jest naprawdę jasny.
Eyeliner z Lovely w kolorze niebieskim to dla mnie świetna rzecz na ciepłe miesiące. Dzięki temu nasz makijaż wygląda inaczej, weselej :) Trzyma się tak samo dobrze jak wersja czarna i wygodnie się nim rysuje.


Paluszki w czekoladzie to dla mnie zupełnie nowość, ale tak bardzo mi zasmakowały, że musiały się znaleźć wśród ulubieńców. 
No i herbata... orientalna zielona. Mogłabym ją pić przez cały czas. Ma taki... ciekawy smak i nie przypomina on niczego innego.


Jako że mamy wakacje, w mojej biblioteczce pojawiło się kilka nowych książek na temat podróżowania. Dzięki pozycji "Zamki w Polsce" zaplanowaliśmy z Marcinem kilka wycieczek i nie błądzimy już w zakątkach internetu, żeby znaleźć kolejny zabytek niedaleko nas. Książkę podzielono według województw. Każdy rozdział zaczyna mapka, dzięki której widzimy czy konkretnie zamki są położone względem siebie daleko, czy nie. Poza tym znajdziemy tam też ciekawostki i legendy na temat danej budowli. Naprawdę świetna rzecz!


Na koniec dwa filmy. Zwierzogród widziałam już chyba 4 razy i nie mam dosyć. Jest GENIALNY! Zabawny, z morałem i wyrazistymi bohaterami. Nawet mojemu Marcinowi, który jest przeciwnikiem tego typu animacji, przypadła do gustu postać krecika :)
Na filmie "Agent i pół" byliśmy w kinie i nie pamiętam, kiedy ostatnio się tak uśmiałam :)

To by było wszystko, jeśli chodzi o ulubieńców lipca :)
Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. bardzo lubię tą odżywkę z Garniera :) u mnie po hybrydach paznokcie też są bardzo zniszczone, ale to wina tego że źle je ściągam :( podkład był moim jednym z pierwszych w gimnazjum, źle wspominam..

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo jakie fajne kosmetyki widzę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiedziałam, że babuszka Agafia ma takie emulsje do włosów i chyba ją wypróbuję :) sama mam jej maseczkę i po ok. 3 tygodniach używania po kilka razy w tygodniu, na tyle oczyściła mi twarz i wygładziła cerę, ze zaczęłam bez problemu pokazywać się bez makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. spróbowałabym tych paluszków w czekoladzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałam iść na tego agenta ale było za późno ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. znam i lubię tą odżywkę garniera :) a harbaty chętnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny miętowy lakier !:)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo przypomniałaś mi o tym garnierzer ;) uwielbiałam ten zestaw do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W serii Awokado z Garniera miałam szampon i byłam z niego bardzo zadowolona :)
    Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  10. Good purchases.

    https://mygreenshopping.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam ochotę wybrać się na "Agent i pół", ale godziny seansu mi nie odpowiadały. Mam nadzieję, że w przyszłości nadrobię :) świetni ulubieńcy :) Ta książka o zamkach musi być naprawdę świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam ten lakier do paznokci :) lubię ten odcień, aktualnie mam hybrydy ale muszę z nich zrezygnować na jakiś czas bo paznokcie są w opłakanym stanie

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawił mnie lakier miss sporty - sama zakochałam się ostatnio w fiolecie z tej serii, ze mam ochotę na kolejne :)
    Zwierzogród widziałamw lipcu i mega mi się spodobał. Zgadzam się z Twoją opinia :) Paluszkami mnie zaciekawiłaś - muszę ich poszukać u siebie.

    + Zostaję u Cb na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Garnier i Biały Jeleń to pewniaki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Central Intelligence oglądałam i sie niezle uśmiałam :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za to, że jesteście! Jeśli jesteś anonimem podpisz się imieniem lub przezwiskiem, będzie mi łatwiej odpowiedzieć. Proszę mnie nie zapraszać do wymian na obserwatorów i na blogi, bo zacznę gryźć.

Copyright © 2016 Staram się ogarnąć , Blogger